A taka ciekawostka..:
Do pikantnych dodatków zalicza się również imbir. To jedna z najstarszych roślin leczniczych, będąca jednocześnie znakomitą przyprawą. W kuchni wykorzystujemy podziemne kłącza imbiru, zwane w medycynie azjatyckiej „gorącym korzeniem”, powodującym „ogień w ciele”. Piekący, lekko gorzki smak roślina zawdzięcza substancjom żywicowym m.in. gingerolowi i zinferonowi.
Odchudzająca papryczka
Ostre przyprawy mogą mieć bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Zawarta w nich kapsaicyna poprawia metabolizm, przyspiesza pracę serca i pobudza wydzielania ciepła. Pikantne dodatki uruchamiają procesy, które prowadzą do efektywniejszego spalania tłuszczów. Zdaniem specjalistów smakołyki z chili wpływają na wzrost zużycia energii i tlenu aż o 30 proc. Takie tempo metabolizmu utrzymuje się nawet godzinę po posiłku.
Nic dziwnego, że wielkim hitem okazały odchudzające się pigułki zawierające skondensowany wyciąg z papryczki chili. Miłośnikami tego preparatu jest wiele gwiazd, m.in. Brad Pitt, Anelina Jolie czy Beyonce.
Kapsaicyna zmniejsza również uczucie głodu. Z badań zespołu prof. Richarda Mattesa z amerykańskiego uniwersytetu Purdue wynika, że nawet niewielkie ilości pieprzu kajeńskiego skutecznie powściągają apetyt. Największe efekty obserwowane są u osób, które nie są przyzwyczajone do tej ostrej przyprawy.
Kapsaicyna powoduje też wydzielanie endorfin – hormonów szczęścia. Przyspiesza przemianę materii. Papryczki chili są również cennym źródłem witaminy C. Pikantne przyprawy uchodzą także za afrodyzjaki.
Imbir powinien być niezbędnym dodatkiem w menu osób z podwyższonym cholesterolem. Przyprawa działa przeciwzapalnie, zmniejsza ból i sztywności stawów. Leczy także przeziębienia, migreny czy infekcje, ma właściwości odkażające i odświeżające.
Kurkuma słynie m.in. z właściwości przeciwzapalnych, antyoksydacyjnych, i przeciwnowotworowych. Pomaga też zwalczać kamienie żółciowe. Sprawdza się także przypadkach niestrawności, a nawet reumatoidalnego zapalenia stawów.