Mama Tymka napisał 2010-01-28 12:29:05Zależność jest wprost proporcjionalna ale wykładnicza :)Tak samo jak nauczyciel daje teraz wartość dodaną ale niekoniecznie dla mnie bo przecież nie mam dziecka w wieku szkolnym. Przyda się później. Tak samo jak Tobie może się później przydać moje dziecko które może w przyszłości zostanie hydraulikiem albo lekarzem. Owszem zawodu nauczą Go inni ale to rodzic zadba by wyrósł i by się rozwinął.
Przynajmniej argumentujesz merytorycznie. Ale w ten sposób rozumiejąc, możnaby zrozumieć, że za sam fakt posiadania dzieci powinno sie płacić, ponieważ one stworzą PKB w przyszłości. Bez nich nie będzie gospodarki. Prawda. Nawet wyliczono ile średnio kosztuje utrzymanie młodego człowieka do jego pełnoletności. Było to coś koło wartości samochodu średniej klasy. Niestety, tak już jest urządzony ten świat, że ciężar wychowania i utrzymania dzieci leży na rodzicach. Nie na społeczeństwie, choć może byłoby to po części słuszne i sprawiedliwe. Bo z owoców ich pracy korzystać będą wszyscy - również bezdzietni. Myślę że takie właśnie rozumowanie przyświecało ustawodwacom kiedy wprowadzili odpis od podatku na dzieci.
Wszak chodzi o zachętę do rodzenia dzieci ale przez rodziny pracujące i te dzieci wychowujące, a nie te na zasiłkach. Każda pomoc finansowa wprost jest jednak głównie zachęta dla tych drugich, dlatego powinno sie wprowadzać zachęty niefinansowe (odpisy od podatku, bezpłatne przedszkola dla pracujących itp). Taki pogląd ma na ten temat ekonomia.
Bo takie argumenty, między bajki włożyć można:
gochna napisał 2010-01-28 12:25:11chociażby taką: opieram męza, gotuję mu, rozpieszczam, dbam o jego odpoczynek i komfort psychiczny w domu. i kiedy taki zrelaksowany, najedzony i wyprany przyjdzie Ci położyć płytki w łazience to zrobi to super gicior. a jak będzie głody, zdenerwowany i ogólnie w złym humorze to Ci te płytki tak położy, że Ci się ich odechce. widzisz zależność?