Porozmawiajmy o motywacji w domu.
Czy musicie bliskich zmuszać do wykonywania domowych obowiązków, czy wolicie motywować?
Jak motywować męża do napraw, a dzieci do nauki?
Zdradźcie nam swoje tricki! :D
28 października 2014 12:07 | ID: 1157687
Dzieci nasze odchowane, wykształcone, usamodzielnione, "wyfrunęły" z rodzinnego gniazda...Na pewno swego czasu bardzo je motywowaliśmy do nauki i teraz widać tego efekty w postaci dobrych prac jakie oni wykonują... i zarobków... co do synów... Córka pracuje ale i też jeszcze poszukuje...
Mąż co do napraw i w ogóle zrobienia czegokolwiek w domu był chętny i lubił majsterkowanie... Obecnie też za bardzo nie trzeba go do tego zmuszać...
28 października 2014 12:57 | ID: 1157700
Powiem że to różnie bywa.. Czasami sama tej motywacj potrzebuję więć ciężko jest zarazić nią innych.. Czasami bywa coś za coś by zmobilizować np. dzieciaki do sprzątania. Ale ważne aby efekt był!
28 października 2014 14:41 | ID: 1157733
jeżeli mąż nie chce czegos zrobić, albo ociaga się to mówię do niego " dobra, nie rób tylko żebys wieczorem nie mówił mi, że chcesz pobiegać". On od razu bierze sie do roboty bo biegac lubi
28 października 2014 15:14 | ID: 1157757
Motywacja dla dzieci? Może jakaś mała nagroda, wspólny wyjazd? U mnie do nauki motywowac nie muszę, co do sprzatania to czasem tak... Mąz robi w domu wszystko sam, nie trzeba go motywować. Ja sama czasem potrzebuje motywacji, więc nie dziwię sie też domownikom, że do czegoś ich trzeba namawiać.
28 października 2014 15:40 | ID: 1157765
Mój mąż zrobi to, o co go poproszę ale zawsze muszę prosić, sam się nie domyśli
28 października 2014 15:41 | ID: 1157766
Ja generalnie nie mam problemu z pracami domowymi, czasem chwyci mnie leń i wtedy przekładam robotę na dzień następny. Xle się jednak czuję jak w domu nie jest posprzątane.
29 października 2014 05:46 | ID: 1157901
U nas nigdy nie trzeba było motywawać. Jak mieszkałam z rodzicami, każdy wiedział co ma robić i jakie są jego zadania. Motywacja do nauki? Równiez nie była mi potrzebna. Zawsze zależało mi na ocenach i do dzisiaj mam wytzuty sumienia, że nie postarałam się bardziej i na koniec technikum zabrakło mi 2 punkty do paska..
29 października 2014 08:26 | ID: 1157955
U mnie kawka wypita o poranku dodaje mi skrzydeł i piękne słoneczko za oknem..
29 października 2014 08:49 | ID: 1157964
U mnie kawka wypita o poranku dodaje mi skrzydeł i piękne słoneczko za oknem..
I motywacja JEST !!!
31 października 2014 10:19 | ID: 1158645
Ja motywuję w taki sposób, że uważam, że prace domowe są naturalne dla wszystkich i dzieci to odbierają, tzn nie wiedzą, że można inaczej :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.