Mojemu Mężowi często zdarza się zostawić niedopite piwo... Czasem wpadnie na to, żeby je zatkać i schować do lodówki ale częściej po prostu o tym zapomina a takie wywietrzałe już mu nie smakuje i trzeba wylać. Zaczęłam więc szukać po sieci co z takim niedopitym piwem można jeszcze zrobić, żeby nie wylewać. Oto niektóre znane mi spospoby na wykorzystanie takiego piwa:
1) do wycierania liści kwiatów - pięknie błyszczą ;-)
2) do podlewania paprotki ;-)
3) jako odżywka do włosów - wystarczy albo zmoczyć czystym piwem włosy, poczekać aż wyschną i dokładnie spłukać albo wymieszać piwo z surowym jajkiem i umyć miksturą włosy jak szamponem :-)
4) do marynowania mięsa - w zasadzie każdego
A Wy znacie jakieś oryginalne zastosowania dla piwa? ;-)