Wczoraj w Rybniku ojciec zostawił dziecko w samochodzie. 3 -letnią dziewczynkę miał zawieźć do przedszkola a potem jechać do pracy, ale...zapomniał o dziecku, pojechał od razu do pracy i na 8 godzin dziecko zostało w samochodzie. W dzikim upale. Ojciec po pracy wrócił do auta i zorientował się, co się stało. Próbował reanimować dziecko...bezskutecznie. Dziewczynka zmarła a ojciec trafił w szpku do szpitala psychiatrycznego.
To nie pierwsza taka sytuacja....
Co się dzieje, że rodzic zostawia dziecko w samochodzie na kilka godzin? Co musi się dziać, że rodzic celowo lub przypadkowo zostawia dziecko w samochodzie na kilka godzin i załatwia swoje sprawy?