Jestescie kochani.. !!!
Ja mam dwie kotki: Pusie i Kitunie. Kitunia jest corka Pusi,natomiast Pusie mam od kolezanki.
Jednak od dawna probuje przekonac moja rodzinke do psa ze schroniska,u nas na osiedlu jest schronisko.
Troche nie mozemy sie zgrac... : moj maz-chce wilka,a ja jakiegos malego ciapaka do domku.Kuba oczywiscie wezmie wszystko i w kazdej ilosci (moja krew!!!).
Ja nie chce wilka,nie dlatego,ze mam cos przeciw owczarkom,ale dlatego,ze mi bedzie zle na sercu,kiedy bede w cieplym domu siedziec zima lub jesienia w ulewe a moj pies-w budzie (chocby byla nie wiem jaka ciepla ta buda).W zasadzie to zle sie wyrazilam,kwestia jest taka ze ja nie chce psa do budy (a nie wilka,bo jesli to bedzie jakikolwiek duzy pies to sytuacja ta sama)
Z kolei nasza Paulina nie chce do budy (powody takie jak moje) ale do domu tez nie chce bo ona nie bedzie sie poswiecala zeby rano wstawac i isc z nim na dwor siku (bo np ona bedzie po pracy na popoludniowej zmianie,kiedy wraca do domu np o 1 czy 2 w nocy).Tzn Paulina kocha zwierzeta i chetnie by wzaiela psa do domu,byleby nie wstawac rano by z nim wyjsc.
OOOOOOOOOOOOOOOO,i tak to wyglada u mnie....