Pojechaliśmy na działkę zobaczyć co się na niej dzieje.
Jest cudnie podlana przez deszczyk. Wzeszła fasolka, cebulka, groszek, sałata, rzodkiewka.
Kwitną truskawki. Zakwitły chabry. Zapominajki też i jest ich dużo. Bzy jeszcze nie rozwinęły swoich pąków. Ani białe ani fioletowe.
Ale już widzę, że muszę zadbać bardzo o działeczkę. Jest po prostu głodna i muszę ją pokarmić obornikiem.
Muszę zadbać o krzewy agrestu, porzeczek, świdośliwy. Jedna z nich zakwitła i umarła.
Zmarzła mi azalia i cesarskie korony. A z bzów jesienią muszę zrobić żywopłot. Może mi się uda.
Za tydzień sadzenie pomidorków koktajlowych i ogórków. A także wysiew ogórków i patisona do gruntu. No i jeszcze posieję troszkę kwiatków letnich i ozdobne słoneczniki i miechutkę.