Od nas chyba huragan nie chce odejść.
Nie wieje już z taką mocą jak wczoraj ale wciąż powoduje zamieć.Śnieg sypie cały czas.Od nocy nie mam prądu.A najśmieszniejsze jest to, że w sąsiednim domku prąd jest bo mają inną fazę podłączoną, akurat tej mojej nie ma. Drogi dziś nie odśnieżane.
Mąż w drodze do pracy mijał dwa tiry, które miały problem z wyjechaniem z pobocza i jedno auto stojące w poprzek drogi. Wczoraj z pracy jechałam 40km/h a miejscami wiatr powodował białą kurtynę ze śniegu i przez kilka metrów nic nie było widać.W nocy była burza ale nie groźna bo tylko błyski było widać.
Chyba jakiś koniec świata u mnie.Z podwórza dziś wyjazdu nie mam.Jutro będzie trzeba odśnieżyć, żeby w poniedziałek z rana móc wyjechać.