Jak wspominacie oczekiwania na święta jak byłyscie dziećmi? Ja to chodziłam codziennie na roraty z lampionem , który wcześniej sama zrobiłam. Zawsze dostawałam kalendarz adwentowy i codziennie jadłam jedną czekoladkę z niego. Robiłam stroiki świąteczne, ozdoby choinkowe. W szkole były jasełka, koncert kolęd przed świętami. Czekało się aż rodzice wybędą z domu i szukało sie prezentów. Sprzątało sie samemyu wszystkie szafki w pokoju, i czekało sie dnia kiedy rodzice w końcu pozwolą ubrac choiknę bo sama to już bym w listopadzie ubrała. Pamiętam wieczorne spacery z rodzicami na miasto oświetlone lampkami. A zapach pomarańczy do dziś kojarzy mi się z BN.
A Wy jak wspominacie oczekiwania na święta w dzieciństwie ?