Ciasteczka Leibniz - weź je ze sobą! - Forum

Na plażę zabrałabym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo swoim kolorem pasują do złocistego piasku, ich maślany smak pobudza zmysły tak jak słońce otulające ciało a czekolada, którą są polane to docelowy i wymarzony kolor skóry po leżeniu na plaży plażowiczów i plażowiczek :)

Na plażę ze sobą zabrałabym maślane ciasteczka Leibniz, bo tylko ich brakuje mi do pełni szczęścia wypoczynku!

....bo ,są lekkie jak ziarenka piasku

delikatnie rozpływają się w ustach

i moje dziecko je uwielbia!!!

Na plażę zabrałabym ze sobą

maślane ciasteczka Leibniz, bo ....

-są tak chrupiące,że nikt z nas się im nie oprze

-każde dziecko małe,czy też duże wciągnie je po turze

-są tak zrobione,że podczas ciepła się nie stopią,dlatego warto je mieć przy sobie

-pyszny smak,pyszna czekolada to doskonałość ciasteczek Leibniz

-miej je w torbie kiedy wyjdziesz z wody,każdy będzie głodny

-wszędzie się zmieszczą

-I love Leibniz

Ciasteczka Leibniz zabrałabym ze sobą na plażę, gdyż:

potrafią kusić niczym... sexy dziewczyna

działają jak najlepszy uspokajacz, gdy dziecko zaczyna płakać

można nimi nakarmić nie tylko siebie, ale również psiaka

nie topią się od wspaniałego i gorącego słońca

po ich zjedzeniu każdy nabiera dużo energii

nie zlatują się do nich nawet te... bajkowe pszczółki 

są jak najlepszy przyjaciel… zawsze są pod ręką i zaspokoją pierwszy głód

za każdym razem, gdy otwieram paczkę ciasteczek Leibniz czuję się tak, jakbym otwierała najsłodszy i najbardziej maślany prezent pod słońcem...

... który swoim kolorem i kruchością przypomina piasek, na którym właśnie leżę :)

"Na plażę zabrał(a)bym ze sobą 
maślane ciasteczka Leibniz, bo ....

bo sa delikatne i lekke 

jak wiatr, smakują rozkosznie i 

pieszczą podniebienie,

sa takie urocze jak słońce

i dlatego na plazy razem 

z Leibniz będe relaksowac się 

na leżaczku w słonecznej kapieli 

a Leibniz chwile mi rozweseli ;)

Na plażę zabrałabym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo...sam widok wody wzmaga apetyt a dodatkowo patrzac na czekolade na ciasteczkach bede miala wzór idealnej opalenizny do której bede dazyc podczas pobytu nad morzem :)

Na plażę zabrał(a)bym ze sobą  maślane ciasteczka Leibniz, bo ....

...moje dzieci chrupałyby by sobie ciasteczka i nic by je nie obchodziły nawoływania:

GORACA KUKURYDZA W KOLBACH!!!

PYSZNY POOOOOOPCORN!!!

ORZESZKI W KARMELU!!!

LODY, LODY DLA OCHŁODY!!!

Prawdziwa "zmora" polskich plaż.

"Na plażę maślane ciasteczka Leibniz zabieramy bo wielką ochotę na nie mamy.

Po szaleństwach w wodzie zjemy ciastka o chrupkim spodzie

A czekoladowa strona energii nam doda

Na widok żółtej paczuszki cieszą się moje maluszki

I po ciasteczka Leibniz rączki wyciągają bo wielki apetyt na nie mają."

" A te pyszne maślane, najlepiej smakują w kawie maczane

Do porannej kawy je wybieram i na pogaduszki z familie.pl je ze sobą zabieram"

Na plażę zabrał(a)bym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo energią tchną, smaczne, pożywne i zdrowe są. Idealna przekąska dla mamy, taty i brzdąca co pląsa.

Na plażę zabrałabym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo ich niepowtarzalny smak i kruchość umiliłby pobyt na plaży. Ciasteczka Leibniz  to nie tylko przyjemność, ale także sposób na dodanie energii po wyczerpujących zmaganiach z wodą i poprawę samopoczucia. Ciasteczka te  oddziałują na nasze zmysły i dzięki nim nasz wypoczynek na zawsze pozostanie cudownym wspomnieniem lata, przyjemnych chwil spędzonych w wakacje. Za każdym razem kiedy sięgnę w domu po te ciasteczka to wywołają u mnie pozytywne skojarzenia, związane ze słońcem, przyjemnością i radością. 

Na plażę zabrałabym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo .. przypominają mi swym kolorem czekoladowo-biszkoptową  opaleniznę przez którą jest się do schrupania :)

Na plażę zabrałabym ze sobą    maślane ciasteczka Leibniz, bo ....

 ....Leibniz  to najlepsze   ciacha  przecież  są ....czy  to w mieście , czy na plaży każda babeczka o takim ciachu marzy... , a każdy facet  im zazdrości wszelakiej doskonałości ...., a dzieci za nimi biegają i do zabawy zapraszają..

Ciacho Leibniz na plażę jest doskonałe , nie za ciemne ,nie za białe, smakiem każdemu  plażowiczowi dogodzi  i zapachem za nosy  wszystkich romantycznie wodzi. Do rączki  każdej idealnie  jest dopasowane , z wielką dokładnością wypiekane i w słoneczne opakowanie jest pięknie  zapakowane..  Idealne jest bez dwóch zdań,  proszę  wszystkich Panów i Pań !   Ciacho Leibniz   wręcz doskonały    ,, look"  ma  i  nawet ,,gablotę "  z 52 zdrowymi ząbkami ma.  Mięśnie ciasteczkowe  ma nieżle przez maszynę wyrobione , a tatoo jakie ma  zrobione -Leibniz Butterkeks !  Wooow ,co za ciacho! A że wiosenek  sporo na swoim koncie już  ma (1891r) ,to mu  dostojności i pewności w prezencji do.... konkursu plażowego  doda. Zatem. ....do dzieła....

  ,,Najlepsze ciacho na plaży"- kto o takim tytule marzy???

Do konkursu   moje  ciacho Leibniz   zgłosiłam i wszystkich konkurentów  skutecznie   wykosiłam .

,,Oto  Leibniz -najlepsze ciacho na plaży 2013 roku"- woła  pan z  jury  w lekkim  chmielowym amoku !

Brawo !!!! Brawo Leibniz!!!   Duma nas na plaży rozpiera, bo jury nasze ciacho na najlepsze wybiera ! Ciebie z chęcią w egzotyki zabieramy...tak, ciebie Leibniz , ciebie  wraz z 19 twoimi ciasteczkowymi  kolegami, bo z ciebie ciacho najlepsze na świecie jest, bo w tobie maślana siła i moc jest !

              

Na plażę zabrał(a)bym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo kiedy ze słońcem randkuję nic mi tak cudownie nie smakuje:)
 

Na plażę zabrałabym ze sobą maślane ciasteczka Leibniz, bo to najlepsi kompani do wakacyjnych przygód - nie są nudne, rozpływają się w ustach pozostawiając maślany posmak, a do tego ta bajeczna czekolada, która dodaje wigoru i energii do aktywnych plażowych zabaw i kontemplowania uroków morza.

Nie ma co teoretyzować, WZIĘŁABYM, CZY NIE WZIĘŁABYM, bo to pewne, że je weźmiemy ;) Już za miesiąc będziemy "wygrzewać się" (albo marznąć hihi) na plaży w Jastrzębiej Górze i ciasteczka Leibniz będą umilać nam czas podczas wypoczynku. A dlaczego? Bo to najlepsze ciasteczka pod słońcem i moja rodzinka smaczniejszych po prostu nie zna. I każdy, kto próbował ich choć raz wie, że nie ma w tym ani odrobiny przesady Nawet nasz dwuletni synek wie co dobre i w sklepie zawsze to po nie sięga, więc nie ma to tamto - one po prostu są najlepsze i tyle.

... bo chrupanie tak smakowitych ciasteczek,to jedyna rzecz,jaką będzie mi się chciało robić podczas letniego leniuchowania.

"Na plażę zabrałabym ze sobą

maślane ciasteczka Leibniz, bo ....uwielbiam słodycze i choć figurą nie zachwycę zbyt wielu plażowiczów (chyba, że Petera Rubensa) mogę ich poczęstować i rozanielić niebiańsko pysznym ciachem:)

Na plażę biorę ciasteczka, bo są poprostu najlepszymi ciasteczkami z najlepszych, bo moje dzieci je uwielbiają, bo ja je uwielbiam, bo rozpływają się w ustach....