osa napisał 2009-12-08 15:30:13Moje drogie Kobietki prowadzę sklep z zabawkami i akcesoriami dla dzieci, obok mnie jest duży sklep chiński. I powiem tak, cena robi swoje! U mnie za zabawkę z atestami trzeba zapałcić np. 40 zł. Cena jest i tak atrakcyjna gdyż jestem ich dystrybutorem. Ale klient idzie i kupuje zabawkę u chińczyka za 5 zł lub 10 zł?:) Cieszą się że kupili byle co, za parę groszy. Nie ważne, że taka zabawka rozpada się w ręku, jest toksyczna, byle jaka, a do tego z małych części, którymi dziecko może zadławić się. Ważne, że tania. Tak samo dotyczy to smoczków, butelek i ubrań. Niestety dziś większa część populacji patrzy na cenę a nie jakość. Prawda jest też taka, że jesteśmy za biedni aby kupować tanie rzeczy, bo w rezultacie na takie wydamy więcej niż jedną porządną, ale nie każdy o tym przekonał się.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jesteśmy za biedni, aby kupować tanie rzeczy. Oczywiście nie dotyczy to wszystkiego, ale w przypadku zabawek czy innych sprzętów domowego użytku, ta teoria ma swoje racjonalne podstawy. Mój Witek ma różne zabawki: zarówno te markowe, jak i ze sklepu po 4,90 zł. Faktem jest, że te po 4,90 zł rozlatują się czasem po jednym dniu. Oryginalny zestaw Boba Budowniczego, który dostał na gwiazdkę w ubiegłym roku, pomimo wielu kolizji i upadków, działa bez zarzutu i nic się w nim jeszcze nie urwało.