Lubimy chwalić się kulinariami, które nam się udały.
Ale bywa też tak, że cos nam nie wyszło. 
![]()
Podzielmy się wpadkami aby inne z nas tego nie zrobiły. ![]()
                                  
                  29 stycznia 2014 13:36 | ID: 1073371
              
Mój ostatni, popisowy niewypał to 'uciekająca' galaretka. Zamiast na wierzchu wylądowała na dnie, a częściowo wsiąknęła w ciasto.
                                  
                  29 stycznia 2014 13:48 | ID: 1073376
              
A ja upiekłam chlebek - zakalec. Chyba za rzadkie ciasto zrobiłam
                                  
                  30 stycznia 2014 07:24 | ID: 1073614
              
wczoraj robilam babeczki, a nie umiem w tym piekarniku piec - jest taki stary, na gaz, nie ma temperatury tylko skale od i do 6, brak zegara itp.. typowy stary piekarnik.. no i .. spód się zjarał.. ale od połowy babeczki sa w miare dobre
                                  
                  30 stycznia 2014 09:13 | ID: 1073707
              
wczoraj robilam babeczki, a nie umiem w tym piekarniku piec - jest taki stary, na gaz, nie ma temperatury tylko skale od i do 6, brak zegara itp.. typowy stary piekarnik.. no i .. spód się zjarał.. ale od połowy babeczki sa w miare dobre
Córka też miała wcześniej piekarnik na gaz i na początku nic jej się nie udawało ale potem już miała wprawę, na tej stancji mieszkała ponad 7 lat... i któregoś roku kupiła swoją kuchenkę z elektrycznym piekarnikiem. Na obecnej stancji zamontowała swoją...
                                  
                  30 stycznia 2014 09:17 | ID: 1073710
              
wczoraj robilam babeczki, a nie umiem w tym piekarniku piec - jest taki stary, na gaz, nie ma temperatury tylko skale od i do 6, brak zegara itp.. typowy stary piekarnik.. no i .. spód się zjarał.. ale od połowy babeczki sa w miare dobre
Córka też miała wcześniej piekarnik na gaz i na początku nic jej się nie udawało ale potem już miała wprawę, na tej stancji mieszkała ponad 7 lat... i któregoś roku kupiła swoją kuchenkę z elektrycznym piekarnikiem. Na obecnej stancji zamontowała swoją...
ja tej w ogole nie wyczuwam.. ;/ mama opowiadala mi, ze jak bylam mała to oni mieli podobna, ale.. kiedy to bylo - ja tego nie pamietam ;) Mam nadzieje, ze na dole bedzie lepsza kuchenka, bardziej nowoczesniejsza.
                                  
                  30 stycznia 2014 09:27 | ID: 1073717
              
wczoraj robilam babeczki, a nie umiem w tym piekarniku piec - jest taki stary, na gaz, nie ma temperatury tylko skale od i do 6, brak zegara itp.. typowy stary piekarnik.. no i .. spód się zjarał.. ale od połowy babeczki sa w miare dobre
Córka też miała wcześniej piekarnik na gaz i na początku nic jej się nie udawało ale potem już miała wprawę, na tej stancji mieszkała ponad 7 lat... i któregoś roku kupiła swoją kuchenkę z elektrycznym piekarnikiem. Na obecnej stancji zamontowała swoją...
ja tej w ogole nie wyczuwam.. ;/ mama opowiadala mi, ze jak bylam mała to oni mieli podobna, ale.. kiedy to bylo - ja tego nie pamietam ;) Mam nadzieje, ze na dole bedzie lepsza kuchenka, bardziej nowoczesniejsza.
To zależy od właścicieli mieszkania czy zmienili na nowszy model... Ja też pamiętam piekarnik na gaz i jak przeszliśmy na nowe mieszkanie gdzie była kuchenka cała elektryczna to na początku nie byłam z niej zadowolona ale powoli przyzwyczaiłam się do niej... Po latach jednak zmieniliśmy na gazowo-elektryczną... Palniki na gaz a piekarnik elektryczny...
                                  
                  30 stycznia 2014 09:28 | ID: 1073719
              
Nawet nie zwróciłam uwagi na to jaka kuchenka tam jest. Kurcze... bedę musiała to sprawdzić. Ja ogolnie sie na tym nie znam :(
                                  
                  30 stycznia 2014 09:30 | ID: 1073722
              
Nawet nie zwróciłam uwagi na to jaka kuchenka tam jest. Kurcze... bedę musiała to sprawdzić. Ja ogolnie sie na tym nie znam :(
Powoli, powoli i zaczniesz na takie sprawy zwracać uwagę...
                                  
                  30 stycznia 2014 09:33 | ID: 1073726
              
Nawet nie zwróciłam uwagi na to jaka kuchenka tam jest. Kurcze... bedę musiała to sprawdzić. Ja ogolnie sie na tym nie znam :(
Powoli, powoli i zaczniesz na takie sprawy zwracać uwagę...
wysłałam Ci coś na pocztę :)
                                  
                  30 stycznia 2014 09:35 | ID: 1073729
              
Nawet nie zwróciłam uwagi na to jaka kuchenka tam jest. Kurcze... bedę musiała to sprawdzić. Ja ogolnie sie na tym nie znam :(
Powoli, powoli i zaczniesz na takie sprawy zwracać uwagę...
wysłałam Ci coś na pocztę :)
To idę zobaczyć...
                                  
                  30 stycznia 2014 10:14 | ID: 1073760
              
ciasto drozdzowe czesto mi nie wychodzi;o
                                  
                  30 stycznia 2014 11:11 | ID: 1073788
              
Zraziłam się do pieczenia sernika , ale to tylko przez moje nie dopatrzenia Nie wyjęłam jednej blaszki z piekarnika , która wtopiła mi się w kolor i jej nie zauważyłam Sernik do wyrzucenia Teraz już pamiętam
ciasto drozdzowe czesto mi nie wychodzi;o
A ciasto drożdżowe jak jest dobrze wyrobione nie może się nie udać i odpowiednia temperatura Ja robię super drożdżowe, chociaż też długo mi nie wychodziło....
                                  
                  30 stycznia 2014 11:22 | ID: 1073796
              
wodę na herbatę ostatnio przypaliłam
                                  
                  30 stycznia 2014 11:27 | ID: 1073800
              
Często mi się zdarzają niewypały ale zazwyczaj mi się jakoś z tego wybrnąć. O ile oczywiście nie jest to dodanie soli zamiast cukru ;)
Ostatnio na Święta piekłam u mamy ciasta. Miałam podpiec chwilkę spód na sernik a się zagadałam i piekł sie chwilkę za długo ;). Bałam się zaryzykować i kłaść na to ser, bo mógłby godziny w piekarniku już nie wytrzymać ;) Do sernika użyłam gotowych, okrągłych biszkoptów zamiast spodu, a spieczony spód (który w dodatku cały się pokruszył przy wyciąganiu z blaszki) wykorzystałam do ciasta wymyślonego na prędce - biszkopty, na to gotowy krem do tortów - warstwa biszkoptów, na to powidła wiśniowe i krem a na krem pokruszony spód do sernika i na to jeszcze polana roztopiona czekolada mleczna. Wyszło takie pyszne, że każdy o przepis pytał, hihi, nic się nie zmarnowało ;)
                                  
                  30 stycznia 2014 16:55 | ID: 1074044
              
wodę na herbatę ostatnio przypaliłam
Zdolna jesteś
                                  
                  30 stycznia 2014 17:09 | ID: 1074061
              
wodę na herbatę ostatnio przypaliłam
Zdolna jesteś
Niesłychanie!!! A jak czajnik???
                                  
                  30 stycznia 2014 17:12 | ID: 1074066
              
wodę na herbatę ostatnio przypaliłam
Zdolna jesteś
Niesłychanie!!! A jak czajnik???
Czajnik pewnie ma się dobrze.....
                                  
                  11 września 2014 19:44 | ID: 1145166
              
Ha ha ha... to i mnie dzisiaj dopadł "niewypał" w kuchni... gotowałam grochówkę bez... GROCHU...
 Tak, tak, tak... Obejrzałam się dopiero po ugotowaniu gdy zabierałam się do jej jedzenia i jakież było moje zdziwienie, że nie ma w zupie grochowej... grochu...

Zjadłam bez bo myślałam, że mąż zaraz wróci z pracy ale że nie przychodził więc myślę - wstawię oddzielnie groch a potem zagotuję razem z tą moją niby zupą grochową... I tak zrobiłam...
Mąż później z pracy wrócił,  jeździł po obornik na działkę i trochę mi się z tą grochówką upiekło...
Jedząc mówi do mnie - wiesz ale dzisiaj pyszną grochówkę zrobiłaś, ja w śmiech i opowiedziałam mu, jak było...
                                  
                  26 lipca 2017 18:08 | ID: 1390471
              
Wczoraj nagotowałam gar grochówki. Była pyszna. I noc przestała na stole przy otwartym oknie. Rano wstawiłam do lodówki. Ale gdy odgrzewałam, to wyczułam kwaśny smak . Po zagotowaniu spieniła się lekko a kwaśny smak spotęgował się. Nie rozumiem , przecież nie było ani upału ani burzy. I tyle pysznej zupy pójdzie do kanału. A jutro znów gotowanie.
                                  
                  26 lipca 2017 18:50 | ID: 1390473
              
Wczoraj nagotowałam gar grochówki. Była pyszna. I noc przestała na stole przy otwartym oknie. Rano wstawiłam do lodówki. Ale gdy odgrzewałam, to wyczułam kwaśny smak . Po zagotowaniu spieniła się lekko a kwaśny smak spotęgował się. Nie rozumiem , przecież nie było ani upału ani burzy. I tyle pysznej zupy pójdzie do kanału. A jutro znów gotowanie.
U mnie też tak się czasem zdarza.. czasem się zastanawiam czy to dodane cebula nie powoduje szybszej fermentacji
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!