Polak potrafi - prawko w dwa dni...
Na Ukrainie prawo jazdy Polak może zdobyć w dwa dni. Nie trzeba nawet znać przepisów, ani umieć jeździć - informuje "Dziennik Polski".
(fot. PAP/Olivier Hoslet) Zarabiają na tym firmy, które wyspecjalizowały się w pośrednictwie. Policja jest bezradna. Podobnie urzędnicy, którzy wymieniają ukraińskie dokumenty na polskie.
W internecie jest coraz więcej ogłoszeń: "Bezstresowo i szybko załatwiamy prawa jazdy wszystkich kategorii", albo "Przyśpieszony kurs nauki jazdy na Ukrainie. Zdawalność 100 proc. Gwarantujemy".
- Wystarczy zapłacić mi 2 tys. dolarów za prawo kategorii B, pojechać ze mną dwa razy do Lwowa. Wszystko jest legalne - zapewnia właściciel firmy, która od kilku miesięcy ma nawet swoją stronę w internecie.
(fot. PAP/Nabil Mounzer) Okazuje się, że zaświadczenie o ukończeniu kursu nauki jazdy nie jest potrzebne. Znajomość języka ukraińskiego - również. Praktyczną częścią egzaminu też nie trzeba się przejmować. Zarówno polskie urzędy, jak i policja są wobec tych praktyk bezsilne. Po przetłumaczeniu uzyskane na Ukrainie prawo jazdy można bez większych problemów wymienić na polskie za 71 zł - czytamy w gazecie. wp.pl I jak Wam się to podoba ???