Poglady znają tylko nie liczni.
Moim zdaniem zbyt wiele osób powoluje się na słowa, cytuje JP II nie znając kontekstu całości wypowiedzi. Ile już razy widzieliśmy i słyszeliśmy urywki, wyrwane słowa. Ilu ludzi powołuje się bezmyślnie na wielkość JP II.
Mnie to drażni.
Na codzień postępują jak dzieci z piskownicy, a potem wielke slowa i przywoływanie pamięci tego Wielkiego Polaka.
Pokolenie czy istnieje - tak istnieje, lecz rownież obwołują się nim ludzie co ani razu nie wysłuchali do końca żadnej homilii, nie przeczytali ani jednej Encykliki. A swoją wiedzę czerpią z filmów.
Nie twierdzę, że to złe - że filmy są nieobiektywne - ale przedstawiają one tylko część Jego zycia.
A co do wprowadzania w życie - wystarczy spojrzeć do okoła, gdzie szerzy się ubustwo, krzywdzenie dzieci. Gdzie czlowiek żeruje na czlowieku.
Nie byłbym sprawiedliwy wobec tych, których wielkim auterytetem jest JP II, którzy swoje życie ukierunkowali wobec drogi nakreślonej przez Niego. I będąc sprawiedliwym - mogę ich za to podziwiać.