Robert Kubica poślizgnął się na oblodzonej drodze nieopodal swojego domu w Pietrasanta we Włoszech. Badania wykazały, że złamał piszczel w dokładnie tym samym miejscu, w którym kość doznała złamania 11 miesięcy temu podczas Rajdu Andory.
O wypadku najpierw doniosły włoskie media. Po kilku minutach wrzało już w całym internecie. Niestety, okazało się, że to prawdziwa informacja.
Były kierowca Renault został szybko przewieziony do szpitala Versilla.
Prześwietlenie wykazało, że prawa noga 27-letniego Polaka jest złamana. Niestety, jego kość piszczelowa złamała się dokładnie w tym samym miejscu, w którym pękła 11 miesięcy temu podczas wypadku.
Kubica zażądał następnie przewiezienia do szpitala w Pietra Ligure. Tamtejsi lekarze prowadzili jego rehabilitację po ubiegłorocznym wypadku. Teraz przeprowadzą kolejną operację byłego kierowcy Renault.
"Brzmi jak absurdalny dowcip, ale to prawda" - skomentowała włoska "La Repubblica".
Źródło: gazeta.pl