W życiu są różne sytuacje i często stajemy przed wyborem: podjąć ryzyko i spróbować coś zyskać, zmienić na lepsze czy też pozostawić sprawy tak, jak są i żyć spokojnie?
Ryzyko to niekoniecznie skok na bungee czy nurkowanie z rekinami... Czasem dotyczy naszych codziennych spraw...
Jesteście skłonni podejmować ryzyko? Czy w Waszym życiu były takie sytuacje, kiedy dzięki ryzyku udało wam się coś "wygrać", zdobyć, zmienić na lepsze? A może odwrotnie - straciliście coś, ryzykując?