- Sztuka kulinarna: owoce są jadalne na surowo, mają charakterystyczny, gorzki smak. W Europie i Ameryce uważany za smaczny, podczas gdy w Azji uznaje się go za niejadalny. Sok używany jest do produkcji napojów orzeźwiających.
- Roślina lecznicza. Owoc grejpfruta zawiera 90% wody, cukier, kwasy organiczne oraz witaminy z grupy B, a także spore ilości E i P. Posiada dużą ilość witaminy C (30-50 mg/ 100 g) i korzystnie wpływa na pracę jelit. Przyspiesza przemianę materii, reguluje trawienie i poziom cholesterolu. Działa przeciwmiażdżycowo. Przeciwdziała sklerozie i żylakom, pobudza też apetyt. W miąższu występują karoteny – głównie likopen, warunkujący jego zabarwienie. Występuje także gorzki związek – naryngina. Związek ten jest odpowiedzialny za gorzki smak owocu, ale także za jego działanie lekko przeczyszczające, wspomagające przemianę materii.
Powyższy opis pochodzi ze strony: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grejpfrut
Tyle z teorii. Zastanawiam się, jak Wy jecie ten smaczny owoc?
Mnie od dziecka uczono niezdrowych nawyków, gdzie owoc przekrajano na pół i zasypywano cukrem. Miąższ wydobywało się łyżeczką i zjadało a powstałą "dziurę" ponownie zasypywało cukrem. Dopiero niedawno odkryłam, że dokłądne pozbycie się cinkiej skórki oddzielającej segmenty owocu pozwolą pozbyć się gorzkiego smaku.
Uwielbiam grapefruity a Wy?