Moja starsza o rok siostra jeździ Hondą CBR Dodam, że siostra podobna gabarytowo do mnie, tzn chudzina i drobina. Motor jakieś 10 razy cięższy od niej. Podziwiam ją. Ja nigdy nawet nie prosiłam o to, żeby mnie przewiozła. Mnie aż ciarki przechodzą i czuję dziwny ból w udach, jak widzę pędzącego motocyklistę.
Szwagier też miał i razem sobie tak jeździli, ale że szwagier nie miał prawa jazdy (siostra zrobiła) i i tak nie mógł się za bardzo w teren wypuszczać, swój sprzedał.
A tu opowiem taką anegdotkę do tego. Moja babcia, która odwiecznie się martwiła o zdrowie całej rodziny, jak się dowiedziała, że Renata kupiła motor, to powiedziała "Jezus Maria" - no to sobie myślę, że się pewnie zmartwiła, że się siostra zabije na tym motorze - a babcia ciągnie dalej "No teraz to ona się przeziębi na tym motorze!".