Czy otwieracie drzwi świadkom Jehowy? Rozmawiacie z nimi? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy otwieracie drzwi świadkom Jehowy? Rozmawiacie z nimi?

33odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 5791
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 lipca 2011, 11:58 | ID: 590506

    Do mnie dość często pukają, może z tego względu, że nigdy nie zamykam nikomu drzwi przed nosem, a wiem, że dużo ludzi tak robi....Oni mają taki styl bycia, styl rozpowszechniania swojej religii..

    Czy na ulicy bierzecie od nich ulotki, pisemka? Zabieracie je do domu? Wyrzucacie do kosza?

    Ostatnio edytowany: 17.07.2011, 11:59, przez: aguska798
    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 lipca 2011, 12:01 | ID: 590507

      hmmmmmm
      zawsze mowie ze jakos cazsu niemam..

      ale moj taka chetnie z nimi rozmawia....

      Avatar użytkownika ivaine
      ivainePoziom:
      • Zarejestrowany: 09.02.2011, 21:29
      • Posty: 1370
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 lipca 2011, 12:06 | ID: 590508

      do nas pukali często za każdym razem starałam się kulturalnie ich spławiać ale raz babka była tak nachalna że powiedziałam jej wprost że nie chcę z nią o czym kol wiek rozmawiać a ona mi z rozpędu powiedziała że ona też ze mną rozmawiać nie chce  

       

      pisemek nigdy bym nie dostała bo na mój widok w większości przypadków jakoś dziwnie znajdywali inny obiekt zainteresowania nie podobały im się chyba moje buty

       

      tutaj rzadko się pojawiają ale kilka razy zapukali. teraz taka miła nie jestem po prostu zamykam drzwi.

      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 lipca 2011, 12:08 | ID: 590509

      Nie rozmawiam, szkoda czasu. Wiem, nie jestem zbyt miła ;)

      Avatar użytkownika Bartt
      BarttPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
      • Posty: 5452
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 lipca 2011, 12:10 | ID: 590510

      Ze mną jakoś nie chcą rozmawiac... :( Szkoda... 

      Użytkownik usunięty
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        17 lipca 2011, 12:11 | ID: 590512

        Czasem pogadam. Sympatyczni ludzie, choć ta sympatia na fałszu czasem zbudowana.

        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          17 lipca 2011, 12:18 | ID: 590513
          Bartt (2011-07-17 14:10:07)

          Ze mną jakoś nie chcą rozmawiac... :( Szkoda... 

          Bartt, po prostu przy Tobie wymiękają, masz dobrze kontrargumenty

          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lipca 2011, 12:24 | ID: 590515
            aguska798 (2011-07-17 14:18:50)
            Bartt (2011-07-17 14:10:07)

            Ze mną jakoś nie chcą rozmawiac... :( Szkoda... 

            Bartt, po prostu przy Tobie wymiękają, masz dobrze kontrargumenty

            Akurat mieć dobre kontrargumenty w rozmowie ze ŚJ to nie taka wielka sztuka Oni mają dość prymitywny program prania mózgu.

            Avatar użytkownika Hafija
            HafijaPoziom:
            • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
            • Posty: 683
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            17 lipca 2011, 12:47 | ID: 590523

            Nie rozmawiam

            Użytkownik usunięty
              9
              • Zgłoś naruszenie zasad
              17 lipca 2011, 12:48 | ID: 590526

              Do nas nieraz przychodzili - w sobotę, albo w niedzielę. Łatwo było ich poznać bo wysypywała się grupka ludzi i "nawiedzała" wszystkich sąsiadów. Zawsze próbowali wcisnąć gazetkę - bo jak się wzięło gazetkę to dla nich było to "zielone światło" - tutaj musimy wrócić

              Nie pomagały wykręty typu nie mamy czasu, dzisiaj jest niedziela i byliśmy już w kościele itp. w końcu, gdy ponownie przyszli (chyba po tygodniu od poprzedniej wizyty) powiedziałam im, że to jest nękanie  i jeśli sobie nie pójdą to wezwę policję.
              Grzecznie się wycofali  ... i już nie wrócili

              Użytkownik usunięty
                10
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 lipca 2011, 12:57 | ID: 590531

                Gdzieś już wpisywałem tę historyjkę, jak jeden facet, zdenerwowany częstymi wizytami ŚJ obiecał, że bedzie ich zapraszał i rozmawiał, ale niech najpierw pokażą mu fragment Nowego Testamentu, w którym Jezus stoi najednej nodze.

                ŚJ wymiotło, a po jakimś czasie jeden wrócił i powiedział, że starsi obradują i szukają i nie mogą znaleźć. NA to facet, po zapewnieniu, że nie bedą go nawiedzać,wziął Biblię, przeczytał fragment z Jana

                [J 12, 14] A gdy Jezus znalazł osiołka dosiadł go, jak jest napisane: „Nie bój się Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu”.

                I dodał - a skoro Jezus wsiadał na osiołka, musiał stać na jednej nodze!

                Użytkownik usunięty
                  11
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 lipca 2011, 13:01 | ID: 590533
                  apis74 (2011-07-17 14:48:58)

                  Do nas nieraz przychodzili - w sobotę, albo w niedzielę. Łatwo było ich poznać bo wysypywała się grupka ludzi i "nawiedzała" wszystkich sąsiadów. Zawsze próbowali wcisnąć gazetkę - bo jak się wzięło gazetkę to dla nich było to "zielone światło" - tutaj musimy wrócić

                  Nie pomagały wykręty typu nie mamy czasu, dzisiaj jest niedziela i byliśmy już w kościele itp. w końcu, gdy ponownie przyszli (chyba po tygodniu od poprzedniej wizyty) powiedziałam im, że to jest nękanie  i jeśli sobie nie pójdą to wezwę policję.
                  Grzecznie się wycofali  ... i już nie wrócili

                  Podobno zapisują sobie, adresy, kto weźmie taką gazetkęi później nawiedzają.....Dziś był u mnie pan z taką gazetką...Zdziwiłam się, bo zawsze chodziły panie......Ale pan nie przypadł mi do gustu, zwłaszcza, że w domu był mąż

                  Użytkownik usunięty
                    12
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    17 lipca 2011, 13:05 | ID: 590536

                    Nie wpuszczam, ale zdarzyło mi się rozmawiać na ławce. Poznałam kilka osób będących Świadkami Jehowy i z przykrością stwierdzam, że mimo iż to mili ludzie, każde z nich przedstawiało mi trochę inną doktrynę. Cóż to za wyznanie tak bardzo niespójne?

                    Użytkownik usunięty
                      13
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      17 lipca 2011, 13:22 | ID: 590549

                      Ja jestem wierzaca , ale mam znajoma ,ktora jest swiadkiem jechowy Wychowuje tez wnuczke tak jak ja i dzieci sa w jednym wieku Spotykamy sie dobrze nam sie rozmawia , ale ja na poczatku naszej znajomosci powiedzialam szczerze ze nie lubie nagabywania mnie i kuszenia ich wiara, bo nic z tego nie bedzie Widocznie zalezalo jej na kontaktach ze mna bo nigdy nie uslyszalam nic co by wiazalo sie z ich wiara Do domu nie wpuszczam

                      Avatar użytkownika mati
                      matiPoziom:
                      • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
                      • Posty: 1166
                      14
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      17 lipca 2011, 13:32 | ID: 590553

                      do nas czasem przychodzą, ale są bardzo kulturalni. Mówią, że tylko chcą zaproszenie zostawić i już nie przeszkadzają. Trzeba też zrozumieć, że ktoś inny ma inne wyznanie i taki jest sposób ich wyznania. Ksiądz jak z kolędą chodzi to Ich też się pyta czy go przyjmą. 

                      Avatar użytkownika basiula11
                      basiula11Poziom:
                      • Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
                      • Posty: 1876
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      17 lipca 2011, 13:52 | ID: 590562

                      A u mnie temat rzeka bo teściowie kiedyś byli świadkami ale ich wykluczyli. Do końca sprawy nie znam bo to nie moja sprawa.

                      Ale z tego co mąż opowiadal co było u nich w domu to masakra.

                      Avatar użytkownika Alina63
                      Alina63Poziom:
                      • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
                      • Posty: 18946
                      16
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      17 lipca 2011, 15:57 | ID: 590586

                      akurat w Olsztynie do drzwi puka dużo osób z różnymi sprawami , a za świadka jehowego może się podać każdy . Nikomu obcemu drzwi nie otwieram , im także ...

                      Avatar użytkownika anetaab
                      anetaabPoziom:
                      • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
                      • Posty: 13427
                      17
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      17 lipca 2011, 16:36 | ID: 590594

                      ani nie rozmawiam

                      ani nie biorę gazetek


                        

                      Użytkownik usunięty
                        18
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        17 lipca 2011, 17:10 | ID: 590613

                        Mam wujka świadka Jehowy, więc ta wiara nie jest miobca w sensie ideologii. Wujek przy każdej okazji "naucza", ale nie razi mnie to. Lubie z nim nawet podyskutować, popolemizować.

                        Jeśli świadkowie Jehowy pukają do moich drzwi, grzecznie odpowiadam, że nie jestem zaintersowana, bo mam wujka w tej wierze, który juz mi wszystko opowiedział:)

                        Avatar użytkownika ewelka21
                        ewelka21Poziom:
                        • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
                        • Posty: 3002
                        19
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        17 lipca 2011, 17:22 | ID: 590617

                        Nie wpuszczam ich nigdynajczęsciej  ze wzgladu na chroniczny brak czasu

                        Użytkownik usunięty
                          20
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          17 lipca 2011, 17:33 | ID: 590623
                          centaurek (2011-07-17 14:24:01)
                          aguska798 (2011-07-17 14:18:50)
                          Bartt (2011-07-17 14:10:07)

                          Ze mną jakoś nie chcą rozmawiac... :( Szkoda... 

                          Bartt, po prostu przy Tobie wymiękają, masz dobrze kontrargumenty

                          Akurat mieć dobre kontrargumenty w rozmowie ze ŚJ to nie taka wielka sztuka Oni mają dość prymitywny program prania mózgu.

                          Tak, tylko trzeba jednak znać Pismo Św., a nie każdy katolik je zna - w przeciwieństwie do świadków Jehowy - oni swój przekład znaja bez zająknięcia:)