Czy jesteście w stanie zjeść każdą potrawę?
Uwaga - osoby wrażliwe! - lepiej nie czytać tego wątku podczas jedzenia!
Kilka lat temu oglądałam program, w którym grupa ludzi walczyła o nagrodę pieniężną. Nie pamiętam dokładnie nazwy tego programu, ale było to coś na kształt "Rozbitków".
W każdym razie, uczestnicy, aby przejść do następnego etapu musieli zjeść zawartość kurzego jajka z tym że ... było już tam w 50% rozwinięte kurczątko (to znaczy miało zarys główki, skrzydełek, nóżek, ale oczywiście te cześci jego ciała były słabo wykształcone).
Wszyscy uczestnicy - zjedli swoją porcję!!!
Mnie na samą myśl o tym robi się niedobrze. Pieniądze pieniędzmi, ale ...
No właśnie, czy Wy jesteście w stanie spróbować/zjeść wszystko, czy też są takie potrawy, których za nic w świecie nie włożycie do ust?
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
tak naprawdę, to czasem dobrze, że nie wiemy - co tak naprawdę jemy...ale byśmy się zdziwili!
kiedyś studenci weterynarii , po praktykach mówli mi, że np. sedelki/parówki są robione z ...wymion i penisów, tylko że my nie wiemy co tam jest zmieszane i jemy w blogiej nieświadomosci...
nie należy też w supermarketach kupowac gotowych bigosów, czy innych gulaszy...
nie trzeba szukac po dziwnych potrawach, żeby jeść (nieświadomie) jakieś świnstwo...
- Zarejestrowany: 06.07.2011, 16:40
- Posty: 24
Dla pieniędzy nidy bym nie zjadła robali i tym podobnych wynalazków, aż mi się coś robi jak tylko o tym pomyśle...
Jak również nie moge się przekonać do serduszek drobiowych,królika i oliwek. Ale to prawda, że dobrze, że nie wiem co nieraz jem bo chyba żywiłabym się samymi ziemniakami:D
Dla pieniędzy nie zjem rzeczy na widok których/na myśl których czuję obrzydzenie/niesmak (owoce morza, ślimaki, robaki, móżdżki, genitalia zwirząt itp)
Jednak nie wiem do czego byłabym zdolna się posunąć w sytuacji ekstremalnej - wielkiego głodu, zagrożenia życia. Mam nadzieję, że nie będe musiała tego sprawdzać.
- Zarejestrowany: 08.03.2011, 19:15
- Posty: 860
Dla kasy, sławy i wygranej w konkursie napewno nie zjadlaby,m wszystkiego. Ale gdybym glodowała i walczyła o przeżycie, pewnie wiele bym zniosla.
Ja tak samo. Chociaż te kurczątka, węże, pająki, robale itp. już na samą myśl mnie odrzucają -.-
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
W Anglii ( i chyba w innych krajach takze) jest program telewizyjny dziala na zasadzie reality show.Slawni celebryci zostaja zamknieci w dzungli zeby wytrwac i zostac jak najdluzej w programie musza jesc pajaki,robaki,mózgi,genitalia zwierzat,dziwne obrzydliwe robactwo....na sam widok odechciewa sie jesc...
Podobno glodny czlowiek jest w stanie zjesc wszystko obym nie musiala tego probowac...
- Zarejestrowany: 09.12.2010, 12:33
- Posty: 1241
na chwilę obecna stanowczo twierdzę, że nie, ale wydaje mi się, że gdybym była bardzo, bardzo głodna i do jedzenia byłoby tylko jakieś świństwo, to pewnie ogromny głód przyćmił by obrzydzenie...
Na pewno nie każdą. Uważam, że nie ma takich pieniedzy które by mnie zmusiły do zjedzenia niektórych rzeczy. Jestem "fusyt" i jadam tylko to co lubię i co nie ma oczu na talerzu :)))
Oprócz takich osobliwości, jak owady i ich larwy, oczy i przyrodzenia zwierząt, ich płody również nie zjadłabym mięsa z konia, psa czy kota. Oczywiście, jeśli wiedziałabym, że to mieso pochodzi właśnie z tych zwierząt.
Nie zjadłabym wszystkiego, ale kto wie, czy dla miliona dolarów nie zjadłabym jakiegoś robala.
Ja też na pewno nie zjadłabym wszystkiego! Nawet za gruba kasę:)
Nie zjadłabym wszystkiego, ale kto wie, czy dla miliona dolarów nie zjadłabym jakiegoś robala.
Robala za milion dolarów może bym skosztowała;))))