Udany urlop zawsze muszę mieć
i na przygody wielką mam chęć.
A że najlepiej czuję się z rodziną,
to razem wyjeżdżamy, zawsze z dobrą miną.
Bo najważniejszy jest uśmiech i dobry humor,
nie zaszkodzi wtedy, nawet złych przygód rumor.
Zwykła niepogoda, zagubiona rzecz
nie popsują nam humoru, teraz o tym wiesz.
A żeby nie zapomnieć niczego, co mogłoby utrudnić wakacje,
robię listę potrzebnych rzeczy, gdy zaczynają kwitnąć akacje.
Nawet gdy do urlopu został miesiąc cały,
warto przygotować niezbędnik mały.
Na pierwszym miejscu ubrania na każdą pogodę i okazję wpisuję,
nigdy potem, że czegoś zapomniałam nie żałuję.
Bo w walizce jest coś na deszcz i słońce,
tańce i piknik na kwiecistej łące.
A gdy panowie z dziećmi w wodzie pluskają,
panie dla siebie czas wolny mają.
I tu się bardzo lektury przydają.
Lekkie, przyjemne, relaksujące,
na każdą pogodę zawsze pasujące.
Oprócz tego w walizce rzeczy mam wiele,
"niczego w niej nie brakuje"- mówią przyjaciele.
Są kosmetyki dla każdego z rodzinki,
aby poparzenie nie popsuło mu wesołej minki.
Jest także aparat i kamerka mała,
by o minionych wakacjach pamiętała rodzinka cała.
Igła i nitka też miejsce swoje w walizce mają,
choć na szczęście rzadko się przydają.
Jest także, a może przede wszystkim, apteczka mała,
w nim się mieści środków opatrunkowych i leków cała chmara.
Do tego pieniążki i kartę płatniczą zabieramy
krzyżówki i gry, w które podczas słoty gramy.
Do tego piłka, badminton i rowery,
nie straszne nam są place i skwery,
na których po długich wycieczkach wypoczywamy,
bo my przede wszystkim SIEBIE NA WAKACJACH MAMY!!!