Ponieważ nijako zostałem wywołany w innym wątku do tablicy i oskarżony o antysemityzm , dotrzymuję danej tam dla Duni obietnicy i dla równowagi zakładam ten temat.
Sprawa jest "świeżutka" jak bułeczki.....
Jest parafia niedaleko mnie gdzie biedna wdowa poszła do księdza żeby ten rozłożył jej koszty pogrzebu męża na raty .. Ksiądz ten odrzekł : " myślicie że kościół jest instytucją charytatywną" , i wygonił biedną wdowę z plebani . Poszła więc "po sąsiadach" i pożyczyła ( każdy dał- ile miał) , zaniosła księdzu , a ten stwierdził "jednak pieniądze miałaś .
Ta sama parafia (ksiądz) zatrudnił ( nie wiem jak określić , teraz strach cokolwiek napisać ) osobę do sprzątania kościoła i każe od każdej rodziny płacić sobie 60 złotych rocznie .Ktoś powie co to jest ?- tych parę złotych ?? , tylko że dotychczas to parafianie kościół sprzątali i nikt o to pretensji nie wnosił . Ale "można to odrobić" ( te 60 zł) u księdza ( nie wiem? może w naturzy??? ) Myślę że Panu Plebanowi jednak czas "pańszczyzny się marzy.. Nie jest to przypadek odosobniony bo w innej okolicznej plebani gdy ksiądz pochował "za darmo" innego parafianina proboszcz zażądał od podległego sobie księdza żeby ten zapłacił Jemu ze swoich pieniędzy .
Myślę że czs najwyższy "przeciąć pępowinę' łączącą państwo z kościołem tak jak to ma miejsce w innych "cywilizowanych" krajach Europy . Tam kościół i księży utrzymują wyznawcy religijni , a nie Wszyscy . Myślę też że kościół powinien też płacić podatki od swojej działalności. No i wypłata z kasy kościoła , nie z kasy państwa - jak to ma miejsce obecnie //