W dzisiejszych czasach zołza nie jest jędzą ani wrednym babsztylem. Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli, i robi, co chce. Jej zadziorność pociąga mężczyzn i podnosi temperaturę związku.
Tylko czy mężczyźni rzeczywiście wolą inteligentne, pełne temperamentu kobiety, czy nie boją się silnej kobiety w domu, która pracuje, wychowuje dzieci, ma czas na fitness czy basen, która chce podróżować, która ładnie wygląda i podobna się innym mężczyzną?
Jak myślicie?
Moim zdaniem to pewnie w dużym stopniu zależy od mężczyzny, ale znam wielu takich którzy od swoich kobiet wymagają obiadu, prania i gdy oni tego potrzebują jakiejś czułości. Zdanie takiej żony mało się liczy, bo i tak siedzi przeważnie w domu i zajmuje się dziećmi, bądz pracuje i zarabia o połowe mniej niż jej mąż. Taka żona nie ma ambicji i planów, bo boi sie odezwać, a czy taka żóna jest szczęśliwa hm... wiadomo i kobiety są różne, jedne wychowane w domu rodzinnym z dziwnymi tradycjami nie widzą nic zlego w tym, że siedzą w domu i czekają na mężusia a ich życie za 10, 20 czy 30 lat będzie wyglądało tak samo.
Broń Boże nikogo tu nie chcę atakować czy urazić...chętnie jednak poznam Waszą opinię czy faceci boją się ambitnych, niezależnych kobiet ?
Właśnie jestem w trakcie czytania książki (poradnika) / "MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY" - SHERRY ARGOV
książka podoba mi się tak sobie, z wieloma kwestiami opisanymi w niej się nie zgadzam, aczkolwiek nurtuje mnie pytanie postawione w tytule wątku. Ponieważ wydaje mi się, że sama w pewien sposób kiedyś byłam niezależną kobietą i wtedy to usłyszałam od partnera "Nie nadajesz się na żonę, jesteś zbyd ambitna i wygadana, masz dla mnie za mało casu itd" , to było dla mnie zaskoczenie, bo byłam szczęśliwa, miałam swoje pieniądze, spełniałam się zawodowo, dobrze wyglądałam czułam się wręcz adorowana i on wydaje mi się powinnien być szczęśliwy, że podobam się innym facetom, że mam jakieś ambicje i plany itd.
Oczywiście nasz związek nie przetrwał z wielu względów, dziś jest z kobietą czy też dziewczyną (bo jest dość młoda), która według jego oczekiwań myśle, że będzie dla niego idealną żoną :)
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji