Nie uważam, by przyznanie się do wykształcenia było chwaleniem się, by trzeba było się tego wstydzić.
Ale... niby zwykła sonda, pomaga nam poznać profil aktywnych zarejestrowanych użytkowników, pomaga poznać innych. Jednak jak zobaczyłam wynik sondy, zrobiło mi się smutno... Nie dlatego, że jest tyle i tyle osób z takim a takim wyształceniem. Raczej z tego powodu, że nie zawsze widać ...efekty naszej edukacji na forum. Nie zrozumcie mnie źle.
Dla mnie zdobywanie wykształcenia (niezależnie od tego, w jakiej szkole, na jakim poziomie; uczyć i rozwijać mogę się także w domu) - to troska o stawanie się coraz bardziej ludzkim, otwartość na innych, wiedza o sobie, świecie, o drugim człowieku. I wreszcie - pokora. Im więcej wiem...to tak naprawdę wiem, jak mało wiem - jak niesamowity jest świat i ludzie.
Ostatnio jak grzyby po deszczu pojawiają się na forum wątki z pretensjami, żalami, uwagami. Nie wszystko nawet mam siłę czytać. I co z tego, że mamy tutaj tylu magistrów, skoro nie umiemy rozmawiać?
Dyplom na pewno ma wartość - zwłaszcza, gdy zdobycie go związane było z trudem, latami wyrzeczeń i wysiłku. Ale o wiele wiekszą wartość ma to, co nosimy w sobie. Żaden dyplom nie powie prawdy.
Może jestem idealistką - nie wstydzę się tego, co mam. Jestem dumna, wdzięczna. Ale to nie jest miernik mojej wartości.