1 sierpnia 2009 22:36 | ID: 39762
hehe zdażyło się raz uganiał się za mną Cygan nawet rodzinie naopowiadał że jesteśmy parą! wystawał pod oknami wysyłał swoje siostry żeby ze mną pogadały i się za nim wstawiły :) zignorowałam go i dał se na luz :) (nie chodziło o jego pochodzenie po prostu nie ten typ!) poźniej był taki chłopak całkiem sympatyczny ale zupełnie nie w moim typie wydzwaniał zapraszał na drinki do kina spotkałam się z nim kilka razy ale poźniej konsekwentnie odmawiałam i po paru miesiącach przestał dzwonić :) no i był jeszcze chłopak a właściwie facet z Afryki (już teraz nie pamiętam z którego kraju) robił doktorat u nas na uniwerku jakbym wtedy nie spotykała się z moim obecnym mężem to kto wie wiedział że jestem zaręczona ale i tak wydzwaniał tłumaczenia nie pomagały więc przestałam odbierać tel :) na szczęście nie wiedział gdzie mieszkam więc nie mógł nawiedzać mnie w domu!
ech to chyba wszystko chyba że o kimś zapomniałam :)
mam bardzo ładną koleżankę ona to ma dopiero kilku adoratorów na raz i musi sobie z nimi radzić najczęściej jest niesympatyczna ale to i tak nie pomaga :)
2 sierpnia 2009 07:31 | ID: 39796
2 sierpnia 2009 13:18 | ID: 39840
Przede wszyskim ignorować, bo jak nie będzie widział szans na powodzenie to po prostu odpuści. Nie można wysyłać mu sygnałów, które mogłyby dać mu nadzieję...
Kasienka ma taki problem??
2 sierpnia 2009 14:23 | ID: 39845
2 sierpnia 2009 17:04 | ID: 39877
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.