Jak w tytule.
Czy jest to coś, co dużo daje?
Czy jest to rozmowa?
Czy to wycisza?
22 stycznia 2011 23:15 | ID: 389957
dla mnie jest rozmową, wycisza, energią życiową, formą życia - jest to coś, co pomaga mi żyć.
22 stycznia 2011 23:23 | ID: 389961
Modlitwa jest to otwarcie się człowieka na Boga. Modlitwa jest tym lepsza, im głębsza jest nasza wiara: im lepsze jest nasze życie - pełne zaufania Opatrzności Bożej, Jego Miłości i Miłosierdziu, pełne służby bezinteresownej bliźniemu.
Ale z drugiej strony, aby życie było dobre, potrzebna jest człowiekowi dobra modlitwa. Bez niej coraz mniej stać człowieka na prawdziwą miłość.
Jezus sam często się modlił i podkreślał wielokrotnie, że modlitwa jest każdemu człowiekowi nieodzownie potrzebna.
Każda modlitwa powinna być dla człowieka uciszeniem, uspokojeniem przed Bogiem. Powinna być spojrzeniem pełnym zachwytu dla Jego piękna, miłości, potęgi i mądrości.
Może to być nasze otworzenie się na Boga wtedy, gdy przerażeni, zmartwieni, przygnębieni, zatroskani prosimy Go gorąco o spełnienie czegoś, co jest dla nas bardzo ważne, na czym nam bardzo zależy. I prosimy Go o ratunek, o ochronę, o zdrowie, pracę, egzamin, życie domowe - to mogą być nasze problemy albo problemy naszych najbliższych.
Może to być otworzenie się na Boga, gdy radośni dziękujemy za otrzymane łaski, za spełnione nasze prośby i błagania, za pomoc i opiekę, za osiągnięcia i uratowanie od nieszczęścia.
BÓG jest moim najlepszym Przyjacielem, często z nim rozmawiam o problemach dnia codziennego a także o spotkanych raościach dziekując mu za to
Mimo swoich problemów i choroby synka ufam Mu bezgranicznie.
Po każdym przyjeżdzie ze szpitala,z OIOMU modlilismy się gorliwie o uratowanie jego życia. Własnymi słowami , modliwtą z ksiązeczki ....Bóg nas wysłuchał! chcemy do końca wypełnć jego wolę i trwać w nieustannej modlitwie.
23 stycznia 2011 09:42 | ID: 390078
Rozmowa, chociaż nie zawsze, bo także sama obecność - nawet bez słów.
Nie tylko wycisza - czasem jest pełna łez, gniewu, żalu, krzyku. Czasem wstrząsa i popycha do działania.
Innym razem uspokaja.
Zależy też od rodzaju modlitwy - czy to osobista, czy rodzinna, czy wspólnotowa (np. na Eucharystii czy spotkaniu modlitewnym mojej wspólnoty).
Czy dużo daje? Nie rozpatruję tego w kategoriach strat i zysków, nie robię bilansów. Czasem pozornie tracę - zabiera mi fałszywe mniemanie o sobie i innych, egoizm, własne niezbyt dobre plany. Dostaję bardzo dużo, chociaż nie zawsze to, o co proszę i nie wtedy, gdy chcę. Zawsze jednak to, czego potrzebuję i wtedy, gdy potrzebuję najbardziej.
Zanim nie odkryłam Pana Boga i modlitwy - na pewno było w moim życiu więcej chaosu, lęku, bezsensu, mniej miłości i mniej mnie samej.
Jak teraz się z Panem Bogiem nawet pokłócę, nie rozmawiam z Nim - nie mogę powiedzieć, że nie ma modlitwy. Całe moje życie w jakimś sensie jest już Nim przesiąknięte, wszystko, co robię.
Gdy mam fatalny dzień - idę na adorację i milczę, bo już nawet nie mam siły o tym gadać. To też modlitwa. Jestem przed Nim.
Bardzo szeroki temat dla mnie - ale i trudny, jak każda relacja miłości. A taką relacją jest relacja z Bogiem.
23 stycznia 2011 09:50 | ID: 390088
Rozmowa ...
23 stycznia 2011 09:57 | ID: 390091
Wiem, że Ktoś mnie słucha. Dlatego mogę mówić o wszystkim.
23 stycznia 2011 13:38 | ID: 390315
Wyciszenie
23 stycznia 2011 13:43 | ID: 390319
Napiszę krótko: WE WSZYSTKIM... :)
Modlę się często bez względu na czas i miejsce... Modlę sie słowem... Modlę się ciszą... Modlę się pracą... Staram się, by całe moje życie było... MODLITWĄ!
23 stycznia 2011 13:58 | ID: 390332
Dużo daje, jako rozmowa, wyciszenie i kontakt z Bogiem. Wierzę, że mnie słyszy i czuwa.
23 stycznia 2011 14:24 | ID: 390360
Modlitwa to rozmowa z Bogiem. pomaga mi we wszystkim, najlepiej wycisza..... Mogę mówić o wszystkim,i wiem, że Ktoś mnie słucha. Nie tylko normalna rozmowa jest dla mnie ważna, Można te w myślach rozmawiać i wtedy nikt nam w tym nie przeszkadza.
8 maja 2016 15:59 | ID: 1308297
Powiem tak, kiedyś modlitwa była mi prawie całkowicie obca. Teraz znacznie się to zmieniło. Modlitwa dla mnie znaczy bardzo dużo. To czas tylko dla mnie i dla Pana Boga. Mogę mu wtedy za wszystko podziękować, powiedzieć co mnie trapi. To piękny czas, który celebruję. Wierzę również w to, że modlitwa ma bardzo dużo moc i może w wielu sprawach być dla nas pomocna.
8 maja 2016 18:28 | ID: 1308311
Byle by skuteczna zawsze pomaga..
8 maja 2016 22:56 | ID: 1308358
dla mnie modlitwa to nie jest mechaniczne wklepywanie zdrowasiek, jak robi to wiele osób! dla mnie modlitwa to rozmowa w której mogę podziękować za dotychczasowe łaski oraz prośba, żeby Pan Bóg miał w opiece moją całą rodzinę! Wierzę, że mnie słyszy! po takiej modlitwie czuję wewnętrzne wyciszenie!
8 maja 2016 23:26 | ID: 1308365
Modlitwa pomaga przetrwac nawet natrudniejsze chwile. Nie chodzi o to zeby klepac wyuczone na pamiec pacierze, a o swoje wlasne rozmowy z Bogiem, premyslenia i prawdziwa wiare. Mnie zawsze brakowalo wsparcia ze strony matki i rodziny, wiec ja sie modle do Matki Boskiej i gleboko wierze ze wlasnie to ona nademna czuwa. Chociaz patrzac na cale moje dotychczasowe zycie to nie jeden krzyz dzwigalam i nadal dzwigam, ale widac tak juz w zyciu jest jak ktos sie urodzil pod szczesliwa gwiazda to ma lekkie zycie, ja niestety widac zostalam wybrana do ,,dzwigania krzyza,, I modlitwa w ciszy i samotnosci dodaje mi sily.
9 maja 2016 07:55 | ID: 1308396
w bardzo wielu rzeczach !!
9 maja 2016 09:58 | ID: 1308486
Ja też wierzę, że Pan Bóg mnie wysłucha oraz święty Jan Paweł II (do niego też się modlę) :-) Pan Bóg dał nam zdrowie kolejny rok bez przeziębienia w okresie jesienno-zimowym :-), o dalsze prośby proszę codziennie i dziękuję Bogu za każdy nowo dany mi dzień :-)
9 maja 2016 10:02 | ID: 1308492
Modlitwa jest to szczera rozmowa z Bogiem przed którym mozna się otwożyć i wszystko powiedzieć co boli i co nas trapi, z cvzego się cieszymy a z czego płaczemy , o wszystkim. On jeden nas wysłucha.
9 maja 2016 10:04 | ID: 1308494
Modlitwa pomaga przetrwac nawet natrudniejsze chwile. Nie chodzi o to zeby klepac wyuczone na pamiec pacierze, a o swoje wlasne rozmowy z Bogiem, premyslenia i prawdziwa wiare. Mnie zawsze brakowalo wsparcia ze strony matki i rodziny, wiec ja sie modle do Matki Boskiej i gleboko wierze ze wlasnie to ona nademna czuwa. Chociaz patrzac na cale moje dotychczasowe zycie to nie jeden krzyz dzwigalam i nadal dzwigam, ale widac tak juz w zyciu jest jak ktos sie urodzil pod szczesliwa gwiazda to ma lekkie zycie, ja niestety widac zostalam wybrana do ,,dzwigania krzyza,, I modlitwa w ciszy i samotnosci dodaje mi sily.
Jesteś bardzo dzielna! Czasem ten krzyż ducha hartuje! Uwierz że i twoja gwiazda jest szczęśliwa a tak będzie! Swoje już przeszłaś to może wystarczy..Tulam Cię mocno!
9 maja 2016 10:05 | ID: 1308495
Modlitwa jest to szczera rozmowa z Bogiem przed którym mozna się otwożyć i wszystko powiedzieć co boli i co nas trapi, z cvzego się cieszymy a z czego płaczemy , o wszystkim. On jeden nas wysłucha.
Prawda! I nigdy się nie odwróci!
9 maja 2016 10:22 | ID: 1308509
dla mnie modlitwa to nie jest mechaniczne wklepywanie zdrowasiek, jak robi to wiele osób! dla mnie modlitwa to rozmowa w której mogę podziękować za dotychczasowe łaski oraz prośba, żeby Pan Bóg miał w opiece moją całą rodzinę! Wierzę, że mnie słyszy! po takiej modlitwie czuję wewnętrzne wyciszenie!
Rozmowa swoimi słowami, to porawdziwa rozmowa z Bogiem :-)
9 maja 2016 12:41 | ID: 1308550
Modlitwa pomaga przetrwac nawet natrudniejsze chwile. Nie chodzi o to zeby klepac wyuczone na pamiec pacierze, a o swoje wlasne rozmowy z Bogiem, premyslenia i prawdziwa wiare. Mnie zawsze brakowalo wsparcia ze strony matki i rodziny, wiec ja sie modle do Matki Boskiej i gleboko wierze ze wlasnie to ona nademna czuwa. Chociaz patrzac na cale moje dotychczasowe zycie to nie jeden krzyz dzwigalam i nadal dzwigam, ale widac tak juz w zyciu jest jak ktos sie urodzil pod szczesliwa gwiazda to ma lekkie zycie, ja niestety widac zostalam wybrana do ,,dzwigania krzyza,, I modlitwa w ciszy i samotnosci dodaje mi sily.
Jesteś bardzo dzielna! Czasem ten krzyż ducha hartuje! Uwierz że i twoja gwiazda jest szczęśliwa a tak będzie! Swoje już przeszłaś to może wystarczy..Tulam Cię mocno!
Nie ma chyba człowieka, który jest wolny od cierpienia, trosk, "krzyży"- wtedy modlitwa jest pomocą, oczyszczeniem. Kto wtedy zrozumie człowieka? Tylko Bóg! Często zapominamy w chwilach radosnych, szczęśliwych podziękować za to. Dlatego pamiętajmy o modlitwie dziękczynnej. Ja właśnie z okazji urodzin Mateusza, zamówiłam intencję mszalną-jako dziękczynienie, ze pomyślny okres studiów. Ostatnio w jego intencji była na 18-tkę. Teraz czekam na ślubną
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.