Mariusz ex Sopel (2011-01-21 10:26:23)
Niech ma i jeden - ale sprawny :)
Bardzo dobrze się dzieje, a powinno jeszcze wiecej.
Ile ludzi ginie przez tzw. "wariatów" na drodze w każdy weekend?
Jeśli nas to bezpośrednio nie dotyczy - możemy się śmiać i kpić.
ale jeśli zginie nasz bliski przez pajaca, ktory śmiga 150 km/h w terenie zabudowanym jesteśmy źli i zbulwersowani :(
dlatego szanujmy to co inni robią dla naszego bezpieczeństwa a nie szydzimy z nich !!!!!!!!!!!!
Przeczytaj Mariusz jeszcze raz to, co napisałeś, bo nie wierzę, że naprawdę tak myślisz. Przecież to jest typ rozumowania najbardziej charakterystyczny dla wszelkich totalitaryzmów; jeżeli można coś kontrolować, to będziemy to kontrolować.
To nie "wariaci" są winni wypadkom, tylko brak dróg. Zamiast stawiać fotoradary, tworzyć kosztowne systemy kontrolne i utrzymywać całą armię kontrolerów, trzeba za te pieniądze budować drogi.
Kiedyś już to napisałem, ale powtórzę raz jeszcze; dla większości Polaków, w tym pewnie i dla Ciebie, większość Niemców to musza być kompletni wariaci, bo wszyscy oni jeżdzą autostradami z prędkościami 150km/h wzwyż, a spora grupa, w tym i ja gdy jadę przez Niemcy, podróżuje nawet ponad 200 km/h.
Samochodów maja kilka razy więcej, niż my, kilometrów robią rocznie też dużo więcej, a wypadków śmiertelnych jest tam trzy razy mniej. To przeczy wszelkim teoriom łączącym predkość i liczbę wypadków.
Gdyby ustalić prawdziwą przyczynę największej liczby wypadków na polskich drogach, to pewnie był by nią ...lewoskręt, czyli osoba chcąca skręcić w lewo i stojąca przy osi jezdni. Na taki samochód najeżdża inny i ten stojący, najczęściej na lekko skręconych kołach, w skutek uderzenia wypada na pas przeciwny i jest taranowany przez samochód nadjeżdżający z przeciwka.
Tylko w żadnym protokole wypadkowym taka przyczyna się nie pojawi! I nie pojawi się ona na autostradzie, podobnie jak nie pojawi się tam zderzenie czołowe podczas wyprzedzania.
Czyli to nie kierowcy, czy ich słabe umiejętności, ale BRAK DRÓG!!! jest główną przyczyną większości wypadków.
Ale urzędnik nigdy się do tego nie przyzna i dalej będzie leczył syfa pudrem, kupując kolejne helikoptery. Sądzę, że znając kreatywność naszych urzędników można śmiało założyć, iż następny etap to będzie wykorzystanie do kontroli kierowców...satelitów