"Gdy Franciszek znużony cierpieniem jechał na osiołku obok pewnej miejscowości, mieszkańcy z tej okolicy prosili, by na noc zatrzymał się u nich z uwagi na grasujące wilki, które mogłyby pożreć osła wraz ze świętym.
Franciszek z prawdziwą prostotą powiedział:
- Nie wyrządziłem żadnej krzywdy braciom wilkom, nie odważą się zatakować ani mnie, ani mego brata osła.
Powiedziawszy to ruszył w drogę i wkrótce bezpiecznie dotarł do celu."
Opowiadanie z "Święty Franciszek. Księga świętych", Piotr Słabek, Wydawnictwo M, Kraków 2002, s.97