Oto wyniki ostatnich kontroli.
Wyniki kontroli inspektorów ze Śląska są szokujące, a trudno przypuszczać, by w innych regionach Polski było lepiej.
Inspekcja Handlowa w Katowicach po sprawdzeniu 15 śląskich piekarni i sklepów miała zastrzeżenia do 78 procent sprzedawanych tam bułek i chleba - donosi forsal.pl
Odkryto, że sprzedawcy oferują pieczywo czerstwe, przypalone, brudne lub niedopieczone. Na klientów czekał nawet chleb sprzed 4 dni.
Grzechem piekarzy jest natomiast złe oznaczenie - brakuje składu produktu, proporcji gatunków użytej mąki czy danych producenta. Niewłaściwie opisanych było aż 137 ze 184 partii towaru.
Sprzedawane bułki nazwano grahamkami, choć do ich produkcji nie zastosowano mąki typu graham. Podobnia sytuacja dotyczyła "kajzerek żytnich", do których produkcji użyto zaledwie 17 procent mąki żytniej - informuje Katarzyna Kielar z Inspekcji Handlowej w Katowicach.
Piekarnie zaniżają również wagę chleba i bułek. Te, które miały ważyć 100 gram w rzeczywistości było o 10 procent lżejsze. Chleb sprzedawany jako 600-gramowy miał tylko 445 gramów.
sfora.pl
I co Wy na to... ???