Mam sprawdzony przepis z książki Maćka Kuronia. Niedawno robiłam i była pycha:
1,5 kg wołowiny nasieramy posiekanym czosnkiem (2 ząbki) połączonym z solą.
Potem trzeba zagotować razem następujące składniki marynaty: 50 ml octu 6% (ja dałam ocet winny), 200 ml czerwonego wytrawnego wina, 125 ml wody, posiekaną cebulę, trochę soli, trochę cukru, trzy listki laurowe i kilka ziaren ziela angielskiego. Gorącą marynatą zalewamy wołowinę, jak wystygnie wstawiamy do lodówki (najlepiej w szklanym naczyniu) i trzymamy ją tak 48 godzin (dobrze jest co 12 godzin ją przewracać).
Po tych 48 godzinach wkładamy wołowinę do żaroodpornego naczynia (lub prodziża - tak jak ja
) i pieczemy 1,5 godziny w temperaturze 180 stopni. Potem smarujemy mięso z wierzchu śmietaną 30% doprawioną solą i pieprzem i pieczemy jeszcze 10 minut.
I gotowe
Polecam