W sieci pojawiły się filmiki obrazujące "szaleńczy bieg po karpia":
http://kontakt24.tvn.pl/temat,szalenczy-bieg-po-karpia-quot-tak-jest-od-kilku-dni-quot-,51133.html
http://kontakt24.tvn.pl/temat,kolejny-szalony-bieg-za-karpiem,51520.html
U nas podobne sytuacje są w Realu - karp po zatrważająco niskiej cenie i kolejka wijąca się po całej powierzchni sklepu i wychodząca poza linię kas.
I tak się zastanawiam bo teoretycznie karp powinien kosztować ok. 13 zł. Tak podawali analitycy. A jakim cudem kosztuje 50% tej ceny? Kupilibyście takiego "podejrzanie" taniego karpia? Stalibyście w kolejce przez kilka godzin? Koczowalibyście przed sklepem kilka godzin przed otwarciem by zdobyć coś o kilka złotych taniej?
Ja NIE. Po pierwsze nie kupuję karpia żywego. Bo nie. Po drugie jakoś tak bardzo niska cena do mnie nie przemawia.
Zresztą, tak jest z każdym innym towarem- narzut handlowców w mniejszych sklepach czasami 200% sięga ceny, jaką zapłacili. Każdy chce zarobić- jak wszyscy mają drogo, to nikt się nie wychyla- poza wielkimi sieciami. W przyszłym tygodniu pewnie Tesco będzie miało promocję- bo im też musi te kilka ton zejść na market. jak co roku.
U nas w Realu w Olsztynie też podobno w czwartek kolejka sięgała kilkaset metrów przez cały market, aż do Informacji- nie wiem, nie widziałam 
Ale wyobrażam sobie 
...
tyle różnych ryb jest w sklepach - czy musi być karp?
...kupiłam nieduże pstrągi - uduszę je z masełkiem w folii, jakieś śledziki, sałatki rybne...i po co się uganiać ?...bo inni tak robią!!!...
to nie te czasy, kiedy musieliśmy wystać w kolejkach każdą rzecz
...
