aluna
Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 .
Posty: 4070 IP:
2010-10-29 20:57:05
Gdy śmierć przychodzi po wielu latach życia , ludzie starają się przygotować.
gdy przychodzi na początku drogi, dzieci...też to wiedzą.
Polecam wam artykuł na wp.pl pod tym samym tytułem.
A tu fragment z tego artykułu:
" Tak naprawdę rzadko w sposób bezpośredni rozmawia się z dziećmi o śmierci. Dzieci mówią o niej na swój sposób, sporządzając prywatny testament. Nie taki jak dorośli, którzy spisują swoją ostatnią wolę. Tylko pokazują, że umierają, rozdając rzeczy, które są im szczególnie bliskie. Pamiętam dziewczynkę, która marzyła o tym, by dostać dużą lalkę pod choinkę. Rodzice spełnili jej marzenie, ale ona drugiego dnia świąt oddała zabawkę koleżance. Powiedziała jej: „Masz, ta lalka nie będzie mi już nigdy potrzebna”. Wkrótce potem zmarła.
Inną 6-letnią dziewczynkę zaprosiłem kiedyś na modlitwę uzdrowienia. Przyjechała do mnie aż z Olsztyna. Przed powrotem do domu złapała mnie mocno za szyję i przytuliła. Powiedziałem jej, żeby się nie martwiła, bo niedługo do niej przyjadę. Popatrzyła na mnie i powiedziała: „Wujek, my się już nie spotkamy. Już niedługo będę w Niebie. Tylko nie mów mamie, bo będzie jej przykro”. Te dzieci doskonale wiedzą, że odejdą, i wyczuwają moment, w którym to się stanie."
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Mamo-nie-placz-Niedlugo-bede-w-Niebie,wid,12805014,wiadomosc.html