-
1
usunięty użytkownik
2010-08-19 10:14:14
19 sierpnia 2010 10:14 | ID: 274629
Zdrada zaczyna się... w głowie. Czasem nigdy nie dociera do genitaliów.
Można zdradzać w głowie... marzyć o danej osobie, tęsknić, nieustannie mysleć. Nigdy nawet nie pocałować. I będzie to zdrada. Poważna. Ciężka. O znacznie większym kalibrze niż przypadkowy sex.
-
2
usunięty użytkownik
2010-08-19 10:15:29
19 sierpnia 2010 10:15 | ID: 274630
Zdrada nie jest niczym namacalnym czy fizycznym. Moim zdaniem zaczyna się już w głowie. To chęć dążenia do czegoś czego się nie ma i czego się mieć nie powinno. Bo można pocałować kogoś i pocałować. Wszystko zależy od tego jakie uczucia nam przy tym towarzyszą. I w jaki sposób jest to odbierane przez kogoś kto nas kocha. Jeżeli robimy krzywdę bliskiej nam osobie to nawet nasze postrzeganie tego czynu jako nic wielkiego nie zmieni faktu że tę krzywdę wyrządziliśmy. Zdrada zaczyna się wtedy gdy pojawia się ból u kogoś kogo ranić nie powinniśmy.
-
3
agat1978
Zarejestrowany: 27-07-2010 02:52 .
Posty: 51
2010-08-19 10:16:40
19 sierpnia 2010 10:16 | ID: 274631
Tak, dla mnie pocałunek jest już zdradą. Mój mąż ma do tego takie samo podejście. Nie wyobrażam sobie jak można kogoś kochać i całować się z kimś innym a już sypiać z kimś ???? W jakim celu. I jeszcze jedno - oboje zdrady nie wybaczymy. Nie mielibyśmy potem wspólnie żyć to zawsze byłoby między nami. Oboje jasno określiliśmy swoje poglądy w tym temacie jeszcze przed ślubem i wszystko jest jasne.
-
4
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-19 10:19:52
19 sierpnia 2010 10:19 | ID: 274634
Wiesz jak wygląda prowokowanie niezręcznych sytuacji ? Wiesz jak wygląda zalecanie się do kogoś () ? To jest początek zdrady !
Nie prowokuj , wymagaj od innych pewnego dystansu w zachowaniu i sama też Go zachowaj .
-
5
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-08-19 10:21:02
19 sierpnia 2010 10:21 | ID: 274635
Wiesz myślę że to zależy bo jeżeli np nasz partner ogląda się za innymi kobietami na ulicy to niby nie jest nic takiego ale jeżeli robi to w sposób taki że my się z tym źle czujemy to już jest coś na rzeczy (oczywiście pomijam sytuacje kiedy jesteśmy chorobliwie zazdrosne). Tak samo jest i z innymi rzeczami bo może być tak że inna kobieta go pocałuje a on się temu podda i nie zrobi to na nim wrażenia a czasem spojrzenie innej kobiety na niego spowoduje że zacznie o niej bez przerwy myśleć i wtedy bywa gorzej. Dla mnie osobiście gdyby mój facet poszedł do łóżka z inną oznaczałoby że to koniec naszego związku ale kiedyś słyszałam takie określenie że pójście do łóżka to jeszcze nie zdrada bo to dopiero zaczyna się jak się zakocha w tej innej. Także jak widać dla każdego to pojęcie oznacza coś innego.
-
6
ewak1975
Zarejestrowany: 08-12-2009 10:18 .
Posty: 355
2010-08-19 10:25:16
19 sierpnia 2010 10:25 | ID: 274637
No to ja włożę kij w mrowisko - bo oczywiście sex, czy pocałunki czy nawet miłość do innej osoby są zdradą fizyczną czy duchową. Ale bywa że ktoś nas oczaruje i niestety fantazja znosi nas na niebezpieczne tory, może nawet częściej o tej osobie myślimy niż o innych no i w innym aspekcie. Mimo to kochamy naszego partnera i wcale nie chcemy go zdradzić.
I co wy na to? Czy jesteście tacy doskonali że nigdy wam się to nie zdarzyło?
-
7
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-08-19 10:44:47
19 sierpnia 2010 10:44 | ID: 274649
Dla mnie osobiście zdrada fizyczna i psychiczna są tak samo straszne....
-
8
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-08-19 11:00:09
19 sierpnia 2010 11:00 | ID: 274663
ewak1975 napisał 2010-08-19 10:25:16No to ja włożę kij w mrowisko - bo oczywiście sex, czy pocałunki czy nawet miłość do innej osoby są zdradą fizyczną czy duchową. Ale bywa że ktoś nas oczaruje i niestety fantazja znosi nas na niebezpieczne tory, może nawet częściej o tej osobie myślimy niż o innych no i w innym aspekcie. Mimo to kochamy naszego partnera i wcale nie chcemy go zdradzić.
I co wy na to? Czy jesteście tacy doskonali że nigdy wam się to nie zdarzyło?
Ciekawie to ujęłaś.Też nad tym myślałam.Wiem też,że jakiejkolwiek zdrady nie potrafiłabym wybaczyć.
-
9
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-08-19 13:32:54
19 sierpnia 2010 13:32 | ID: 274766
Moje pierwsze małżeństwo rozpadło się właśnie (między innymi) z powodu zdrady. Mój mąż, który przy każdej okazji mówił, że zdrada jest obrzydliwa, podczas mojej nieobecności w mieście, zdradził mnie. A że padało nam już od jakiegoś czasu, zdecydowałam sie odejść.
-
10
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-19 15:10:49
19 sierpnia 2010 15:10 | ID: 274833
Bez grzechu nie jestem , partnerka jednak musi mnie sprowokować .. .
-
11
ewak1975
Zarejestrowany: 08-12-2009 10:18 .
Posty: 355
2010-08-19 15:19:28
19 sierpnia 2010 15:19 | ID: 274836
Ha, ha, a co ty własnego rozumu nie masz? lubię takie teksty w stylu "jestem tylko słabym mężczyzną i nie mogłem się oprzeć, ale ona nic dla mnie nie znaczy".
A może to ty prowokujesz?
-
12
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-19 15:30:20
19 sierpnia 2010 15:30 | ID: 274842
Coś w tym musi być ... narazie się zastanawiam ...
-
13
usunięty użytkownik
2010-08-19 16:04:42
19 sierpnia 2010 16:04 | ID: 274855
Elenai napisał 2010-08-19 10:14:14Zdrada zaczyna się... w głowie. Czasem nigdy nie dociera do genitaliów.
Można zdradzać w głowie... marzyć o danej osobie, tęsknić, nieustannie mysleć. Nigdy nawet nie pocałować. I będzie to zdrada. Poważna. Ciężka. O znacznie większym kalibrze niż przypadkowy sex.
Popieram Twoja wypowiedź, Elenai!
-
14
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-08-19 16:07:53
19 sierpnia 2010 16:07 | ID: 274857
Isabelle napisał 2010-08-19 10:44:47Dla mnie osobiście zdrada fizyczna i psychiczna są tak samo straszne....
Ja też się pod tym podpisuję, zdrada to zdrada i tyle... czy fizyczna, czy duchowa, czy psychiczna, czy wirtualna i tam jeszcze jaka to zdarada i tyle...Ja tak mam i już...
-
15
usunięty użytkownik
2010-08-19 17:04:18
19 sierpnia 2010 17:04 | ID: 274891
ewak1975 napisał 2010-08-19 10:25:16No to ja włożę kij w mrowisko - bo oczywiście sex, czy pocałunki czy nawet miłość do innej osoby są zdradą fizyczną czy duchową. Ale bywa że ktoś nas oczaruje i niestety fantazja znosi nas na niebezpieczne tory, może nawet częściej o tej osobie myślimy niż o innych no i w innym aspekcie. Mimo to kochamy naszego partnera i wcale nie chcemy go zdradzić.
I co wy na to? Czy jesteście tacy doskonali że nigdy wam się to nie zdarzyło?
Nielogiczna wypowiedź. Jak kochamy partnera, to nie myślimy o innych. Jak myślimy o innych (oczywiście w sensie fantazyjno-pożądliwym), to nie ma co mówić o miłości.
-
16
usunięty użytkownik
2010-08-19 17:27:48
19 sierpnia 2010 17:27 | ID: 274899
Nawet zauroczenie o które wcale nie jest trudno jest już zdradą. Może ono samo w sobie nie jest takie groźne ale już skorzystanie z niego jako preludium jest zdradą. I faktycznie może być zdrada psychiczna. I myślę, że jest ona dużo gorsza niż jednorazowa zdrada fizyczna. A reasumując zdrada to jest zdrada. Ale z doświadczenia wiem, że można wybaczyć i nie wracać do tego tematu. Jeśli wybaczyło się , to nie należy do tego wracać i rozpamiętywać. I broń Boże wypominać. Bo to jest jeszcze gorsze niż zdrada. Obyśmy zdradzani nie byli!!!!!
-
17
anusia
Zarejestrowany: 10-07-2009 16:27 .
Posty: 1629
2010-08-19 18:28:50
19 sierpnia 2010 18:28 | ID: 274926
zdrada zaczyna się w głowie od telefonów sms-ów myślenia -do seksu może nie dojść ale zło już się dzieje .bardzo trudno wybaczyć ,najtrudniej jest jednak zapomnieć i znów zaufać.nie zastanawiać sie czy gdy tylko wyjdzie za próg będzie dzwonił do tej drugiej (trzeciej) czy się nie spotyka co się dzieje gdy schodzi nam z oczu.zdrada jest też wtedy gdy rozmawia z inną zamiast z tobą i ta inna wie o nim więcej niz ty .
-
18
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-08-19 23:17:45
19 sierpnia 2010 23:17 | ID: 275164
A niewinny flirt, to też zdrada?A może sposób na dowartościowanie się?
-
19
usunięty użytkownik
2010-08-20 09:19:52
20 sierpnia 2010 09:19 | ID: 275265
w głowie.
flirt to flirt, a zdrada to już poważńa sprawa.
-
20
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-08-20 09:30:34
20 sierpnia 2010 09:30 | ID: 275277
Z flirtami na tyle trzeba uważać że nie z każdym można sobie pozwolić. Ja mam takiego kolegę który często żartuje sobie z dziewczynami i kiedyś jedna nie załapała że to żarty i jak się do niego przyczepiła nawet zdobyła jego numer telefonu i potem musiał aż chować telefon przed żoną. W końcu chyba jakoś udało mu się jej pozbyć ale to czasem igranie z ogniem.