 4 kwietnia 2010 18:31 | ID: 185237
                  4 kwietnia 2010 18:31 | ID: 185237
              

                                   4 kwietnia 2010 18:42 | ID: 185242
                  4 kwietnia 2010 18:42 | ID: 185242
              
                                   4 kwietnia 2010 21:18 | ID: 185289
                  4 kwietnia 2010 21:18 | ID: 185289
              
 Ale mi się zrymowało.
 Ale mi się zrymowało. 
                                   4 kwietnia 2010 21:20 | ID: 185291
                  4 kwietnia 2010 21:20 | ID: 185291
              
 Ale mi się zrymowało.
 Ale mi się zrymowało. 

                                   4 kwietnia 2010 21:24 | ID: 185293
                  4 kwietnia 2010 21:24 | ID: 185293
              
                                   4 kwietnia 2010 21:33 | ID: 185300
                  4 kwietnia 2010 21:33 | ID: 185300
              
                                   4 kwietnia 2010 21:37 | ID: 185302
                  4 kwietnia 2010 21:37 | ID: 185302
              
                                   4 kwietnia 2010 22:06 | ID: 185317
                  4 kwietnia 2010 22:06 | ID: 185317
              
 Ale mi się zrymowało.
 Ale mi się zrymowało. 



                                   4 kwietnia 2010 23:56 | ID: 185322
                  4 kwietnia 2010 23:56 | ID: 185322
              

                                   5 kwietnia 2010 00:39 | ID: 185334
                  5 kwietnia 2010 00:39 | ID: 185334
              
Dla rytmu Kiedy chcesz zadbać o swoją masę ciała, nie próbuj od rana głodzić się tak długo, jak się da. Prędzej, czy później i tak ściśnie cię w żołądku, a mniej kalorii niekoniecznie oznacza mniej zapasu tłuszczu. Gdy pozbawisz organizm śniadania, zaburzysz dobowy rytm zapotrzebowania na kalorie i ich prawidłowego przyswajania. Zatem więcej się odłoży (najchętniej w biodrach czy pośladkach), niż zostanie wykorzystane.
Jeśli przekąsisz coś dopiero ok. południa, zwyczajnie zabraknie czasu na zaspokojenie potrzeb organizmu i wieczorem dopadnie cię wilczy głód. Wtedy rzucisz się niczym harpia na obfitą kolację. I raczej jej nie spalisz, bo niewielu spośród nas jest niezwykle aktywnymi, nocnymi Markami. Łatwiej zjeść obfity obiad i lekką kolację ok. 18.00, trochę odpocząć i ruszyć w tany, niż z pełnym brzuchem wziąć się za uprawianie sportu np. po 21. Zatem objedzona trawisz na leżąco, niczym anakonda. A sadło rośnie...
wp.pl
                                   5 kwietnia 2010 07:58 | ID: 185343
                  5 kwietnia 2010 07:58 | ID: 185343
              
                                   6 kwietnia 2010 13:46 | ID: 185995
                  6 kwietnia 2010 13:46 | ID: 185995
              
                                   6 kwietnia 2010 13:49 | ID: 185997
                  6 kwietnia 2010 13:49 | ID: 185997
              
                                   6 kwietnia 2010 13:49 | ID: 185998
                  6 kwietnia 2010 13:49 | ID: 185998
              

                                   6 kwietnia 2010 14:02 | ID: 186008
                  6 kwietnia 2010 14:02 | ID: 186008
              
                                   6 kwietnia 2010 14:38 | ID: 186030
                  6 kwietnia 2010 14:38 | ID: 186030
              
                                   6 kwietnia 2010 16:06 | ID: 186074
                  6 kwietnia 2010 16:06 | ID: 186074
              
                                   6 kwietnia 2010 16:42 | ID: 186086
                  6 kwietnia 2010 16:42 | ID: 186086
              
                                   6 kwietnia 2010 19:32 | ID: 186218
                  6 kwietnia 2010 19:32 | ID: 186218
              
                                   6 kwietnia 2010 22:39 | ID: 186370
                  6 kwietnia 2010 22:39 | ID: 186370
              
 (dodam,ż wczesniej dojadałam czekoladę mleczną)
(dodam,ż wczesniej dojadałam czekoladę mleczną)Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!