Tymczasem niewielu z nas uznaje maszerowanie za poważną dyscyplinę. A szkoda. Bo intensywny marsz:
- pomaga zyskać szczupłą sylwetkę (godzina szybkiego spaceru pozwala spalić tyle samo kalorii, ile godzinna gimnastyka)
- ładnie modeluje sylwetkę, zwłaszcza nogi i pośladki
- poprawia krążenie, a więc też ukrwienie i odżywienie wszystkich tkanek, przez co organizm zaczyna pracować sprawniej
- lepiej pracują serce i płuca, zwiększa się więc wydolność, czyli prościej - kondycja
- przyspiesza przemianę materii, poprawia się praca jelit
- poza tym rytmiczna praca mięśni zapobiega obrzękom nóg.
Czy lubicie spacery i gdzie najczęściej je uskuteczniacie ???


).
poszalałybyśmy
spacery też baaardzo lubię,rodzinne zwłaszcza przy pięknym słońcu...
, pewnie ładnych parę kilometrów trzeba zrobić!
i czy te kilometry to tak od razu można "nabić" ... czy tak sukcesywnie...
