Kto z Was łowi ryby?

Wczoraj nie był dzień na ryby... Tylko 6 sztuk.. Zobaczymy dziś.. 

Łapać to jeszcze ale pod warunkiem że je z powrotem wypuszcze.. obierać bym tego nie chciała. 

Też nie przepadam za tą czynnością. Ale po to właśnie się je łapie... 

Dziś mogą brać rybki.... Pochmurno, dość ciepło się robi.... Po południu jeśli nie będzie padać to pojedziemy na pomost. Znajomy ma pomost i,, odstąpił,, go nam, bo on w tym roku odpuszcza to jezioro... 

Byliśmy nad jeziorem. Pomost w nie najlepszym stanie... Strach wejść. Nie ma sensu... Mamy swoje,, łowisko,, i tam zostaniemy... 

Wczoraj byliśmy z rana i teraz się wybieramy, ale dzisiaj   tu na miejscu popatrzmy gdzie można łowić 

My też po południu się wybieramy. Chyba, że znów będzie padać.. 

My już nad wodą...

My o 15 pojechaliśmy. 8 sztuk na patelnię. Deszcz nas złapał i zmoczył..! Musieliśmy się zwijać.. 

To się minęliśmy ,my akurat wracalismy o tej porze...akurat się rozpadało. Trochę już namrozone mam,trzeba będzie w ocet robić. Ale do tej roboty to muszę mieć natchnienie..

I ja zamroziłam. Nie chciało mi się smażyć... 

My nad wodą... 

Wczoraj brały jak szalone. Na początku tak nie, ale potem się rozkręciło. 4 kg ryb złapaliśmy... 

I wczoraj tak było., dobrze brały.....dla mnie to brudna robota zostaje. Ja to jadę tylko by posiedzieć,nie łowię. 

A ja tak... Bardzo lubię łowić. Ale nie jem ryb, bo ich nie lubię,, skubać,,... 

W weekend pojedziemy, jeśli pogoda dopisze;) Wujek się z nami wybiera;) Może dziś po południu, jeśli uda nam się zgrać godziny:)

Ty to masz dobrze

My w niedzielę planujemy...

My dzisiaj jedziemy łowić dla wujka. Za pół godzinki u nas będzie. Jutro pojedziemy dla siebie złowić :) 

Dziś słabo brały. Naprawdę nie był dzień na ryby. Ale 3 godz nad wodą, w tak ciepły dzień, to aż przyjemnie.