Pyszne słodycze, trzy czekolady, ręcznie robione, zdobione, dla mnie wręcz przeznaczone. Mam w okolicy trzy starsze Panie, samotne strasznie ale kochane, to wręcz historia chodząca jeszcze, encykloedia wiedzy, dobrego smaku, taktu i aromatu. Czekolady trzy w czarnym pudełku "WSPANIAŁE TRIO" tak jak moje trzy fantastyczne sąsiadki, które na codzień dokarmiają bezdomne kociaki, są mało widoczne choć mają duże serca wiem, że rodości dałbym im trochę wręczając łakocie, zawsze mawiają, że im niczego już do życia nie potrzeba ale ja wiem, że to tylko skromność przez nie przemawia. Dlatego jak wygram obdaruję każdą, bo zasługują, bo pomagają, bo uczą życia, miłości, wiary, podadzą dobry przepis na pomidorową czy pieczarkową, lub słowem dobrym nie pogardzą, zawsze dzień dobry powiedzą. Cóż takich ludzi jest mało, wiem bo obserwuję, one nic nie chcą choć na wszystko co dobre zasługują. Każda ma kilka złotych by przetrwać miesiąc cały, dlatego wiem, że na słodycze nie wystarcza im kasy. Od nich mam też w domu urocze bezdomniaczki, kotki w różnym wieku do znakomitej domowej naszej rodzinnej paczki. Jest Tosia z wyrwanym ogonem nikt maleństwa nie chciał choć skrzywdził ją człowiek, jest Neska co na drzewie w parku przez miesiące mieszkała i szukała domku, czlowieka do kociego wiecznego kochania, jest też Tycia staruszka nasza taka kocia babcia to jest u nas długo jest słodka, wspaniała bezdomniaczka. Uratowane z ulicy teraz mają domek, pełne miseczki jedzonka i głaskacza co nazywa się człowiek. Panie z osiedla, po cichu chodzą zostawiając pełne miseczki bezdomnym kotom. Za tą pracę, serca gorące rozdam pudełko z trzema smakołykami, niech wiedzą jeszcze, że ktoś o nich myśli i ceni za to co robią razem i dają innym łyk dobrej ludzkiej nadzieji. Niech więc spełnią się moje marzenia, by obdarować słodkim, a nie w domu zjeść a potem bardzo żałować. Choć i ja mam smaka na czekoladowe rarytasy to wiem, że wręczyć je chcę bo to dla wielkiej ludzkiej, sąsieckiej i co ważne kociej sprawy.
I tak myślę, że wiele robią dla naszych małych braci a i ja kocham koty, więc rozumiem ich pracę, serce moje tak pomyślało o nich, więc dajcie mi szansę spełnić obietnicę i docenić ich ciężką ale ważną pracę. Niech choć teraz na stare ich lata, uśmiec przez chwilę zagości przecież to bardzo ważna sprawa.