Często w takie mrozy jak obecne trafia nam wesele albo podobna impreza taneczna.. Na sali cieplutko ale zanim dotrzemy do samej sali można nieźle przemarznąć. Ciepłe palto, kozaczki ale pod paltkiem często cienka sukienka.. Bielizny też przepastnej nie założymy bo potem widać!
Jak sobie radzicie? Zdradźcie tajemnice? Czy dajecie na luz bo chociaż przemarzniecie to potem się dogrzejecie?!