Od mamy dla mamy - dobre rady - KONKURS
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
Zapraszamy do konkursu!
Podziel się z nami złotymi myślami swojej mamy i wygraj luksusowy krem POSE Organics Protective Face Cream o wartości prawie 100 zł., który będziesz mogła podarować swojej mamie albo zatrzymać dla siebie.
O nagrodzie:
Dla 5 osób przygotowaliśmy wyjatkową nagrodę Krem do twarzy marki POSE o wartości prawie 100 zł!
POSE Organics Protective Face Cream
Ochronny i nawilżający krem na bazie wyciągu z aloesu łączący organiczne ekstrakty i oleje z kwasem hialuronowym, PABA oraz mineralnymi fotofiltrami. Zaprojektowany do codziennego stosowania nawilża, napina i tonuje skórę zapewniając jej promienny wygląd oraz chroni przed niszczącym promieniowaniem UV. Ekstrakty z winogron i oczaru wirginijskiego mają właściwości odmładzające, ściągające i przeciwutleniające oraz redukują zaczerwienienia i podrażnienia. Wyciągi z kory wierzby, rozmarynu oraz masło shea pobudzają odbudowę komórek, tonują, chronią przed wpływem czynników atmosferycznych oraz pozostawiają skórę delikatną i gładką.
Zasady:
Pamiętacie złote myśli i dobre rady Waszych mam? Na pewno macie jakieś ulubione powiedzenia, które Wasze mamy Wam powtarzały, a które nabrały dla Was nowego znaczenia, gdy same zostałyście mamami.
Pamiętacie jak czasem mamy Was upominały i powtarzały:
"Jak będziesz miała swoje dzieci to zrozumiesz"
"Szanuj siebie, a inni też będą Cię szanować"
"Ciepło się ubieraj, bo się przeziębisz"
"Uważaj na chłopców"
A Wam co zawsze mama powtarzała?
- Zarejestrowany: 02.03.2014, 14:03
- Posty: 170
Moja mama zawsze powtarzała:
"UMIESZ LICZYĆ TO LICZ NA SIEBIE!"
To powiedzenie bardzo się sprawdziło w życiu i nadal funkcjonuje...
Już wielokrotnie sama to powtarzałam swoim bliskim!
A drugie bardzo ważne powiedzenie to:
"JEDZ ŚNIADANIE! ŚNIADANIE TO PODSTAWA!"
Mama często je powtarzała ale dzięki temu weszło w krew!
Nie wyjdę z domu jak czegoś nie zjem! :)
Wniosek jest jeden: "NIEDALEKO PADA JABŁKO OD JABŁONI" :)
- Zarejestrowany: 13.05.2015, 18:47
- Posty: 2
Słynna maksyma mojej Mamy to: "Jak sobie pościelsz tak się wyśpisz". Nie żałuję, że zamiast imprez z koleżankami siedziałam nad lekcjami. Skończylam dobrą szkołe, zdobyłam świetną pracę, założyłam rodzinę. Kiedyś koleżanki współczuły mi, że mam takie ograiczone życie. Dzisiaj pewnie wiele by dały, żeby cofnąć czas :)
- Zarejestrowany: 19.08.2012, 11:26
- Posty: 4
Moja mama to mistrzyni ciętych ripost, mądrych sentencji i śmiesznych porad. Oto próbki niektórych z nich:
1. Zakręty w życiu, trudne sytuacje, załamania i podłamania:
"Jak się ma miękkie, serce, to trzeba mieć twardy tyłek"
2. Rada na szybsze działanie i oszczędność czasu (ale chyba nie pieniędzy):
"Czas to pieniądz, a pieniądz to... ubrania"
3. Podczas rozmowy o tym, czy organizowanie stypy jest dobrym rozwiązaniem:
"Dziadek w trumnie, a babka placka piecze!"
Humoru i mądrości Mamie nie brakuje!
- Zarejestrowany: 01.05.2009, 10:44
- Posty: 13
Najlepsza rada mojej mamy "Nie słuchaj zbyt wielu rad". Zalecałam się do niej od samego początku i muszę przyznać, że bardzo dobrze na tym wyszłam. Przeżyłam swoje życie po swojemu, nie robiąc niczego wbrew sobie. Dziś jestem dorosła i w pełni szczęśliwa, sama podejmuję swoje decyzje i nie słucham dobrych rad "życzliwych". Jedyne czego słucham to głosu swego serca, które jak dotąd nigdy mnie nie zawiodło. Dzięki Mamo!
- Zarejestrowany: 04.11.2013, 17:49
- Posty: 2
Pamiętam jak moja Mama ze stoickim spokojem i wszechogarniającym dobrem reagowała na moje złości, bunty, awantury etc.,kiedy chciałam coś przeforsować,postawić na swoim. Wtedy siadała obok mnie i mówiła, NIE KOCHANA, KIEDYŚ ZROZUMIESZ... I TAK CIĘ kOCHAM:) i cierpliwie czekała...Zrozumiałam, dziś sama jestem mamą i dzięki Niej, wiem jak spełniać się w macierzyństwie.
- Zarejestrowany: 06.03.2011, 18:05
- Posty: 75
Moja zawsze kwestionowała moje porównywanie się do innych (Ania dostała nowe buty. Inni idą na ten koncert. Itp. itd.).
Zawsze w tym momencie pojawiał się koronny - acz słaby - argument, "Jak inni skoczą do studni, to ty też skoczysz???" Doprowadzało (i do dziś doprowadza, bo mamie nadal zdarza się nim posłużyć) mnie to do białej gorączki. Do szału. I - z dużym prawdopodobieństwem - prowadziło do głośnej awantury.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to jest dziś mój koronny argument w dyskusji z dzieckiem. Ba, stosuję go również w pracy. Uczę. Co ciekawe - okazało się, że moja mama nie była jedyna :) użycie wyżej wspomnianego argumentu w szkole wywołuje klasyczną reakcję: Nieeeeeeeeeee, niech Pani nie mówi, jak moja mama!!! :)
Druga rada była poważniejsza. I pojawiła się w chwili, kiedy zaczęłam się angażować w różne związki. I brzmiała w ten sposób: "Pamiętaj, jeśli cię ktokolwiek potraktuje, tak, jakbyś nie chciała, powiedz o tym natychmiast tacie." Nie musiałam korzystać, na szczęście...
No i jeszcze zdanie ostatnie. "Tu jest twój dom. Zawsze możesz tu wracać".
No i wracam :) i jest super. Do czasu, do kiedy nie pojawaiają się ci inni, co to skaczą do studni :)
- Zarejestrowany: 20.05.2015, 22:02
- Posty: 5
Moja mama od dziecka powtarzała mi "Pamiętaj, że wszystko co w życiu robisz - robisz dla siebie" i tym właśnie zdaniem dodawała mi chęci do nauki, do osiągania jak najlepszych wyników w szkole, do pójścia na studia i do rozwijania moich pasji. Mama nigdy mnie nie zmuszała do odrabiania lekcji, wkuwania do matury, ćwiczenia angielskiego w domu, nigdy nie poganiała mnie przy pisaniu prac dyplomowych. Zawsze wierzyła, że jestem świadoma tego, jak bardzo przydadzą mi się w życiu nabyte umiejętności - i miała rację. Jej słowa zawsze były dla mnie wystarczającą motywacją, a to, że nie wymagała ode mnie bycia najlepszym sprawiało zawsze, że chciałam ją pozytywnie zaskoczyć i pochwalić się kolejnymi osiągnięciami :) Jestem jej bardzo wdzięczna za tą radę i stosuję się do niej do dziś :)
- Zarejestrowany: 28.06.2010, 18:09
- Posty: 14
Moja mama, tak mi bliska, tak kochana ... od dziecka wiele dorych rad mi dawała....żałuję że nie zawsze słuchałam
Nie marszcz czoła, nie garb się.
Czytaj książki, ucz się.
Załóż czapkę, szalik, sweter, nie zapominj o skarpetach.
Pamiętaj o słabszych, głodnych, cierpiących.
Bądz mądra i dobra, nie zawsze ufająca.
Mama wiele mnie nauczyła, wiele trudności z nią zwyciężyłam.
A najważniejsza rada jaką dostałam to taka
BY SIĘ NIGDY NIE PODDAWAĆ I JAK FENIKS Z POPIOŁÓW GDY TRZEBA POWSTAWAĆ
- Zarejestrowany: 13.01.2011, 19:44
- Posty: 33
W młodości zdarzało mi się niejednokrotnie dokonywać złych życiowych wyborów,które najczęściej kończyły się sromotnymi porażkami.Jako osoba wyjątkowo wrażliwa,bardzo przeżywałam każdą z nich.Wówczas moja ukochana Mama wkraczała do akcji,okazując ogromne wsparcie.Choć moje zachowania nie były powodem do matczynej dumy,nigdy nie robiła mi z tego powodu wyrzutów,ani nie krytykowała,tylko obejmowała czułym ramieniem,pozwalając się w niego wypłakać.
"Córeczko pamiętaj,nie ma ludzi idealnych.Człowiek czasem błądzi i to jest nieuniknione.Nie traktuj jednak swoich błędów,jako życiowej porażki,tylko ucz się wyciągać z nich wnioski,by w przyszłości unikać sytuacji przez które mogłabyś stracić szacunek do samej siebie"-te słowa powtarzane często przez Mamę w chwilach mojej słabości,głęboko zapadły mi w pamięć i stały się jedną z najważniejszych dewiz,którymi kieruję się w dorosłym życiu.
- Zarejestrowany: 03.03.2011, 20:52
- Posty: 39
Moja mama była raczej z tych luzackich (była, bo niestety już jej nie ma i bardzo mi jej brakuje) i starła się obrócić wiele rzeczy w żart. Znała też mnóstwo różnych przysłów i powiedzeń i cytowała je przy wielu okazjach. Pamiętaj, ze jako nastolatka bardzo emocjonalnie podchodziłam do tematu chłopców, mama po wysłuchaniu mnie mówiła: "Dziecko, pół świata tego kwiata", "Nie ten to będzie inny", "A co to od razu mąż twój musi być", a kuzynce, która była nadmiernie zazdrosna o swojego męża powtarzała: "Mąż jak niezapłacony weksel, zawsze wróci."
Mówiła:"Zawsze mów prawdę, chyba że sprawi ona komuś przykrość, wtedy skłam", "Mądry nauczy sie więcej z głupiego pytania, niż głupi z mądrej odpowiedzi", "Wszystko ma swoje granice, tylko ludzka głupota jest bezgraniczna", "Samo nic się nie zrobi", "W życiu nie jest ważne jak upadasz lecz jak się podnosisz", "Żadna praca nie hańb, to lenistwa trzeba się wstydzić" i wiele, wiele innych...Dziękuję, że dzięki Waszemu konkursowi mogla sobie je przypomnieć.
- Zarejestrowany: 11.08.2013, 15:14
- Posty: 15
Mama dawała mi w życiu wiele cennych rad, użytecznych wskazówek. Chciałabym powiedzieć o dwóch z nich.
"Jeśli modlisz się o cadillaca a Bóg zsyła Ci osiołka - jedź na osiołku!" To naprawdę pomaga żyć. Skromnie, ale godnie. Bezpiecznie i szczęśliwie.
Druga dotyczy kosmetyków. Mama bardzo o siebie dba. Ale też nie przejmuje się upływem czasu. Akceptuje to z godnością. I dlatego zawsze mi powtarza, że najlepszymi kosmetykami dla kobiet w każdym wieku są pogoda ducha i uśmiech na twarzy.
Dziękuję Ci mamo za te rady. I za wszystkie inne, w które wyposażyłaś mnie na życie!
Moja mama bardzo często przytacza różne przysłowia i tzw. dobre rady. Oto kilka z nich:
1) Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach
2) Gość i ryba trzeciego dnia cuchnie!
3) Mów papą, ale nie ruszaj łapą!
4) Prawda jest jak oliwa, zawsze na wierzch wychodzi!
5) Nie wszyscy świętymi bywają, co do kościoła chadzają!
6) Kto ma w rodzinie księdza, temu nie dokuczy nędza!
7) Chcesz przyjaciela stracić? - Pieniędzy mu pożycz!
8) Kobieta w życiu dwa razy szaleje - kiedy się zakocha i kiedy... siwieje!
9) Kobieta ma tyle lat na ile wygląda - mężczyzna na ile się czuje
10) Jakżeś matko wychowała takiejś pociechy doczekała!
- Zarejestrowany: 23.11.2010, 22:20
- Posty: 62
Moja mama zostawiła mi w spóściźnie wiele cennych rad, które dopiero teraz będąc matką rozumię i stosuję. Gdy nieraz pokłóciłam się z mężem i nie umiałam sobie znaleźć miejsca zawsze pocieszała: Pamiętaj po burzy zawsze świeci słońce. Musisz umieć przebaczać, bo to jedyna droga do pojednania. Zawsze uczyła mnie skromności i pokory, tłumaczyłą, że człowiek im więcej ma wartości tym powinien być skromniejszy a nie pyszny. Jej powiedzeniem było: Kłosy puste, bez ziarna dumnie unoszą się do góry a kłosy pełne ziarna pokornie pochylaj się do ziemi. Gdy nieraz nie chciałam słuchać jej rad mówiła: Przyjdzie czas, że zrozumiesz, że człowiek starszy moze nie ma takiej wiedzy ale ma wielkie, cenne doświadczenie. Rzeczywiście teraz wiem, jak to jest gdy dzieci nie chcą słuchać rodziców, którzy jak sie potem okazuje umieli bardziej realniej patrzeć na wiele spraw. Teraz to zrozumiałam, mając swoje dzieci. Przestrzegała też przed pochopnymi nieprzemyślanymi wypowiedziami i zawsze mówiła: Mądry wie co mówi, głupi mówi co wie, lub : Zanim raz powiesz, dwa razy pomyśl. Zawsze ją bardzo ceniłam ale teraz gdy jej nie ma cenię jeszcze bardziej. To była prosta ale bardzo mądra kobieta!
- Zarejestrowany: 05.06.2013, 20:12
- Posty: 8
Pierwsza złota myśl mojej mamy: " Nie martw się na zapas".Dzięki niej jestem optymistką, zdecydowanie mniej się stresuję i cieszę każdym dniem. A w gorszych chwilach mówie sobie "jakoś się ułoży". Druga myśl jest odrobinę nie cenzuralna dlatego na potrzeby publikacji nieco ją zmodyfikuje :" Z dużym tyłkiem zmieścisz się wszędzie, ale dużą "paszczą" nie. W drugim przypadku ze względu na różnice charaketru nie zawsze się z tym zgadzam. Moja mama ma raczej łagodny charakter, nie jest zbyt asertywna i nie potrafi wykłócać się o swoje prawa. A ja wprost przeciwnie. Walczę do upadłego:), ale nie zawsze efekt jest zadowalający. I czasem faktycznie przez to obrywam.
- Zarejestrowany: 14.01.2014, 08:08
- Posty: 190
Moja mama zawsze powtarzała mi :
"Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu."
I miała rację, oczywiście! Tylko, ze ja zawsze doświadczałam tej racji ale po fakcie...
zawsze każdemu starałam sie pomóc.. sobie czegoś odmawiałam, zeby ktoś inny to mógł dostać.. swojej sprawy nie załatwiłam, a załatwiłam komuś innemu.. zawsze zyjaś prośba była stawiana na pierwszym miejscu... moje dobro odchodziło na bok... a potem, gdy wielokrotnie ja potzrebowałam pomocy od danej osoby- ta mnie zlekceważyła... było mi przykro..:/
Teraz wiem, że MAMA miała rację i stosuję się do tej zasady.
- Zarejestrowany: 30.01.2011, 17:33
- Posty: 16
"Wystarczy mi dobre słowo..." - tak moja mama mi odpowiadała, jak pytałem jaki prezent by chciała dostać ode mnie z okazji jej święta. Dziś widzę, że to najlepszy prezent, jaki można dostać od swojego dziecka. Nie liczą się drogie prezenty, tylko DOBRE SŁOWO!
- Zarejestrowany: 16.05.2009, 20:43
- Posty: 6
"Ładna miska jeść nie daje!" - mawiała i mawia po dziś dzień moja mama, przestrzegając przed szukaniem księcia z bajki. Ileż w tym prawdy! Życiowej.
Moja mama mówiła mi często: "Nie idź przez życie najprostszą drogą". I tak jakoś mi zostało, że nie przeskakuję przeszkody w najbardziej słabym punkcie. Nie lubię drogi na skróty. Mogę jechać bardzo długo, by przez chwilę być w miejscu, które jest magiczne. Wstać lubię wcześniej by móc zrobić coś szalonego. Choćby to miało być poczytanie książki w głuchej ciszy poranka, jakie nie zdarzają się w "obszernej" rodzinie. :) I choć czasem nie wiem jak się nazywam po całym długim dniu. I nie starcza już mi sił na pomalowanie paznokci. I choć bardzo często brakuje czasu… A ja rozczochrana...To zawdzięczam Mamie to, że chce mi się starać. Chce mi się dbać o jutro. O przyszłość. Zaparacować na pyszny dżem w chłodny zimowy wieczór.:) Zapracować na dziecko, które bez książki kiedyś będzie czuło pustkę... mimo, że powieki ciążą.
Uwielbiam to wszystko bardziej niż drogę na skróty, dzięki Tobie Mamo!!!
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 12:16
- Posty: 897
WYNIKI!
annawianna
gocha2323
wlazlus
tusienka
cytrynkowa
SERDECZNIE GRATULUJEMY!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136