Każdego dnia jestem mamą czarodziejką z wielkim zapałem. Wychowując syna, co jakiś czas muszę uciekać się do coraz to nowszych metod wychowawczych, gdyż tak naprawdę nigdy do końca nie wiem, czym moja pociecha może mnie zaskoczyć. Dlatego też dosyć często muszę wyczrowywać nowe sposoby aby wspomagać rozwój swojej pociechy i pomagać pokonywać napotkane problemy.
Od czasu do czasu zdaża się, że mój syn nie może zasnąć, wtedy pozwalam mu spać razem z nami w łóżku sypialnianym, dosyć często wtedy problem sam się rozwiązuje i syn dosyć szybko zasypia. Czasami też czytamy jakąś fajna bajeczkę na Dobranoc i zapalamy światło, by czuł się bezpiecznie.
Mój syn jest jedynakeim, jednak spotykając się z innymi dziećmi bardzo często z nimi rywalizuje i za wszelką cenę chce być najlepszy. Przed wizytą u znajomych, bądź przed ich odwiedzinami podejmuję rozmowę z dzieckiem. Często uciekam się do pytsnia: ,,Jak myślisz Jesteś już duży?'' Syn zawsze odpowiada, że jest duży, wtedy przypominam, że skoro tak, to powinien umieć się dzielić zabawkami. Przeważnie działa, syn bardzo się stara, chociaż czasmi zdarzają się zupełnie nowe sytuacje. Zawsze, gdy żadne z dzieci nie przychodzi się poskarżyć po takiej wizycie chwalę syna, wyrażam swoje uznanie, doceniam starania i nagradzam, przeważnie jest to jakiś drobiazg. Jestem przekonana, że pochwały za starania, są bardzo ważnym elementem motywacji mojego syna.
Czasami moje dziecko grymasi przy jedzeniu, na pewno świetnie sprawdza się wspólne przygotowywanie posiłków, jednak nie zawsze czas na to pozwała, dlatego w takim momenecie włączam stoper na 15 po upływie tego czasu, kończymy jeść posiłek. Syn ostatnio, bez specjalnej zachęty, gdy widzi, że włączam stoper zaczyna jeść. Jednak wcześniej zdażyło się, że nie zjadł obiadu a jego czas minął. Gdy powiedziałam, ze to już konieć jedzenia, że czas minął, zaczął płakać i mówić,że chce jeść. W takim momencie nie było mi łatwo ale się przemogłam, przecież nic się nie stanie, jak trochę zgłodnieje. Syn nie dostał wtedy też nic słodkiego. Moja pociecha wtedy szybciej poprosiłą o kolację. Niestety czasmi moje dziecko mnie próbuje i sprawdza na ile może sobie pozwolić, czy naprawdę będę konsekwentna, wiec jestem i to działa.
Mój syn czasmi też ma bardzo wielkie pragnienia, gdy ogląda bajki, to cżęsto prosi nas o różne zabaki, lubię sprawiać dziecku radość, jednak z nadążeniem za pragnieniami mojego syna byłoby ciężko dlatego czasami wspólnie robimy lub rysujemy jego ulubionych bohaterów, jeśli widzę, że któregoś bohatera bardzo lubi, to wtedy obiecuję, że jeśli będzie grzeczny to kupimy taką zabawkę. Ten sposób pomaga mi motywować dziecko do pozytywnego zachowania, uczy dążenia do celu i dokonania właściwego wyboru.
Wychowanie dziecka to magia na każdym kroku, odpowiednie podejście, zrozumienie i wspieranie swojej pociechy. Każda matka jest czarodziejką.