,, Gdyby zazdrość była chorobą, chora by była cała ludzkość!" -Ostatnio zasłyszałam te słowa
Potrafimy zazdrościć sobie wszystkiego, lepszej pracy, zarobków, udanego partnera, zdolnych dzieci, ubrań, samochodu.. można tak bez końca.. Ale może lepiej nie dać tej zazdrości dochodzić do głosu! A może taka zazdrość również jest zdrowa bo może napędza nas w pewnym momencie do działania bo tez tak się chce mieć jak inni.. Byle nie przekroczyć pewnych granic!
Jak sobie radzicie z zazdrością? Czy was przytłacza czy napędza do działania?