Może nie jesteśmy przyzwyczajeni do pochwał ale nie całkiem czujemy się wtedy na miejscu. Niby fajnie i miło a z drugiej strony nie wiadomo co ze sobą zrobić..
Jak się wtedy zachować? Czy lubicie gdy was chwalą?
1 grudnia 2014 08:35 | ID: 1168039
Bardzo lubię być chwalona, choć nie zawsze się do tego przyznaję.
Czasami bywam onieśmielona, czasami cieszę się jak dziecko. Nie lubię być chwalona w obecności kogoś, komu się nie powiodło.
1 grudnia 2014 11:11 | ID: 1168079
Niby jest mi miło ale jestem zażenowana.
Ja również...
Tak sobie myślę, skąd to zażenowanie/onieśmielenie. Wszak powinnyśmy czuć się szczęślwe i docenione :)
Otóż to... - gdyby było odwrotnie to byłby powód do... zażenowania, wstydu itp.
Ja tam też nie jestem och, ach ale nie zaprzeczam - lubię gdy ktoś za coś mnie pochwali, przecież to takie miłe... a w dzisiejszych czasach szczególnie...
7 stycznia 2015 21:09 | ID: 1177003
lubię jak czasem mnie pochwala ... no kto tego nie lubi:) lubię jednak czasem przyprawia mnie to o zawstydzenie i takie uczucie eee... no mniejsza z tym ....
8 stycznia 2015 09:10 | ID: 1177070
Nie lubię być chwalona. Gdy ktoś to robi szukam zaraz jakiegoś haczyka.
8 stycznia 2015 11:02 | ID: 1177160
Lubię, gdy mnie ktoś pochwali. Wtedy wiem, że moja praca nie poszła na marne, że to co robię ma jakiś sens.
Mam tak samo :) Ale najbardziej uwielbiam pochwały swojego partnera, jak mu coś ugotuję. Najlepsze jest to, że chwali wszystko co zmajstruję, nawet jeśli coś spalę i tym rozkłada mnie na łopatki.
8 stycznia 2015 12:18 | ID: 1177214
Lubię, gdy mnie ktoś pochwali. Wtedy wiem, że moja praca nie poszła na marne, że to co robię ma jakiś sens.
Mam tak samo :) Ale najbardziej uwielbiam pochwały swojego partnera, jak mu coś ugotuję. Najlepsze jest to, że chwali wszystko co zmajstruję, nawet jeśli coś spalę i tym rozkłada mnie na łopatki.
No to super:) Najważniejsze, że nie przeszkadza Mu te kilka niedociągnięć;)
8 stycznia 2015 15:38 | ID: 1177409
Lubię, gdy mnie ktoś pochwali. Wtedy wiem, że moja praca nie poszła na marne, że to co robię ma jakiś sens.
Mam tak samo :) Ale najbardziej uwielbiam pochwały swojego partnera, jak mu coś ugotuję. Najlepsze jest to, że chwali wszystko co zmajstruję, nawet jeśli coś spalę i tym rozkłada mnie na łopatki.
Moi to zależy jaki mają dzień.. albo marudzą że nie słone za słone i w ogóle szukają dziury w całym.. Najlepiej lubię jak nic nie mówią tylko słyszę przyjemne mruczenie z nad talerza..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.