Mówią ,, Starych drzew się nie przesadza", pewnie ciężko się przestawić do nowego gdzie wcześniej pozostało tyle wspomnień i kawałek życia. U dzieci różnie z tym bywa, jednym wystarczy kilka dni innym kilkanaście..
Ostatnio coraz częściej wędrujemy za pracą, coraz dalej od rodzinnego domu. Czasami nasz dom jest w nowym miejscu.
Jak sobie radzicie w nowym miejscu, w przyzwyczajaniu się do nowych rzeczy, ludzi, środowiska? Czy w ogóle wam to nie przeszkadza i od razu dobrze się czujecie, czy jednak potrzeba wam na to czasu?