Żyjąc razem pod jednym dachem, nie patrzymy juz sobie tak czesto w oczy. Nie adorujemy się tak spontanicznie jak za kawalerskich czasów w pierwszym zauroczeniu. Może codzienność bycia razem, może nadmiar obowiązków.. ale nadal jesteście ze soba razem. Czy to jeszcze miłość czy przyzwyczajenie bycia razem, dla wygody, bezpieczeństwa, bo coś tam mamy razem no i dla dzieci!
Może po prostu nam się już nie chce budować czegoś na nowo i dobrze nam razem.. Albo może łączy nas jeszcze to gorące uczucie!?
Jak to jest że małżeństwo trwa tak długo?
..I to jest piękne..