Kiedy ta inna..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
..ogląda się za twoim chłopakiem, mężem, partnerem, I niby on nie zwraca na to uwagi, bo oczywiście jest zainteresowanyTYLKO TOBĄ. A jednak jakaś isierka niepokoju sie w serduszku pojawia.
Co wtedy czujecz?
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
.. jestem zazdrosna.. U mnie zazdrość to normalka, jestem zazdrosna o wszystko i wszystkich - jeżeli chodzi o D.
Nie jestem zazdrosna o kobiety, na ulicy które mogłyby spodobać się mojemu mężowi. Nie jestem zazdrosna, gdy zerknie na jakąś panią - ładna, zadbaną, z klasą. A co? Ja też zawieszam wzrok na przystojnych mężczyznach. Oczywiście mówię tu o zerknięciu, nie o beszczelnym gapianiu się jak sroka w gnat. Często rozmawiamy o przechodzących wokół nas ludziach - bez żalu, złości i zazdrości. Nie wiem czy wynika to z dojrzałości, z cech charakteru, a może przekonania o swojej wartości, po prostu tak jest ... Bywam zazdrosna o ciekawe konwersacje mojego męża z innymi dziewczynami ...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie jestem zazdrosna o kobiety, na ulicy które mogłyby spodobać się mojemu mężowi. Nie jestem zazdrosna, gdy zerknie na jakąś panią - ładna, zadbaną, z klasą. A co? Ja też zawieszam wzrok na przystojnych mężczyznach. Oczywiście mówię tu o zerknięciu, nie o beszczelnym gapianiu się jak sroka w gnat. Często rozmawiamy o przechodzących wokół nas ludziach - bez żalu, złości i zazdrości. Nie wiem czy wynika to z dojrzałości, z cech charakteru, a może przekonania o swojej wartości, po prostu tak jest ... Bywam zazdrosna o ciekawe konwersacje mojego męża z innymi dziewczynami ...
Ale jeśli ta inna spogląda za twoim mężem? Niec cię nie wzrusza, nie daje do myślenia?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
drażni mnie to z jednej strony. z drugiej jestem dumna,że mam przy sobie faceta,który zwraca na siebie uwagę. generalnie bywam zazdrosna.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Ufam swojemu mężowi - zazdrosna nie jestem .
Ja trochę bywam zazdrosna o swojego skarba,ale jak to mówią nie ma miłości bez zazdrości.
wowczas wzmaga sie jedynie moja czujnosc,ale to nie o kobiety na ulicy...raczej na jakichs imprezach,spotkaniach...
są takie żmijki co to potrafią facetowi- nieswojemu zawrócić w głowie,wtedy i Wasxa ufność nic nie pomoże.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
są takie żmijki co to potrafią facetowi- nieswojemu zawrócić w głowie,wtedy i Wasxa ufność nic nie pomoże.
Karino w takich sytuacjach ani ufność ani zazdrość nie pomogą
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Jeśli mialabym ciągle myśleć o tym czy inne oglądają się za moim mężem i stresować się tym, to znaczyłoby, że coś jest nie tak w naszym związku. To znaczy, że jestem zazdrosna a to dalej znaczyłoby, że mam powód.
A tak naprawdę, nie na ulicy mąż ulegnie tej innej i zdradzi. Coś wiem na ten temat.
A ciągle patrzeć co robi mąż i jak reaguje na spojrzenia innych kobiet, to jest dopiero koszmar i koniec dobrego związku.
Jeśli miałabym to ciągle kontrolować, to znaczyłoby, że mąż nie jest mnie wart . I niech sobie idzie z pierwszą lepszą. A właściwie z gorszą ode mnie!!!
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie ma miłości bez zazdrości. Uważam, że nie ma miłości bez zaufania. A zazdrość, to brak zaufania i brak szacunku dla drugiej osoby.
Nie jestem zazdrosna o kobiety, na ulicy które mogłyby spodobać się mojemu mężowi. Nie jestem zazdrosna, gdy zerknie na jakąś panią - ładna, zadbaną, z klasą. A co? Ja też zawieszam wzrok na przystojnych mężczyznach. Oczywiście mówię tu o zerknięciu, nie o beszczelnym gapianiu się jak sroka w gnat. Często rozmawiamy o przechodzących wokół nas ludziach - bez żalu, złości i zazdrości. Nie wiem czy wynika to z dojrzałości, z cech charakteru, a może przekonania o swojej wartości, po prostu tak jest ... Bywam zazdrosna o ciekawe konwersacje mojego męża z innymi dziewczynami ...
Ale jeśli ta inna spogląda za twoim mężem? Niec cię nie wzrusza, nie daje do myślenia?
Nie widzę w tym nic złego. Czasem nawet uśmiechnę się pod nosem, widząc zadowolenie w oczach mojego męża, że jeszcze komuś się podoba :)
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Mi sprawia przyjemność, jak wiem, że mój partner podoba się innym kobietom. Kilka razy doszły do mnie słuchy, że podoba się Paniom i jestem dumna
Bez przesady, żeby być zazdrosnym, że na ulicy ktoś się odwróci. Ja nie jestem zazdrosna, ale znam związki, gdzie zazdrość jest wręcz chorobliwa i często dochodzi do kłotni na jej tle.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
W sumie to troszkę takie i podbudowujące że jeszcze się komuś podobamy
- Zarejestrowany: 01.09.2011, 19:17
- Posty: 452
Co czuje - ból, niepewność!
Nie ma absolutnie wiernych facetów, tylko nie wszystkie zdrady wychodza na jaw...
Co czuje - ból, niepewność!
Nie ma absolutnie wiernych facetów, tylko nie wszystkie zdrady wychodza na jaw...
FamiMami, skąd taka pewność? Jak mniemam, miałaś do czynienia z samymi wiarołomnymi meżczyznami, ale to nie znaczy, że trzeba uogólniać i wszystkich wrzucać do wspólnego worka.
- Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
- Posty: 1981
Nie ma absolutnie wiernych facetów, tylko nie wszystkie zdrady wychodza na jaw...
Raczej tylko niektóre wychodzą na jaw...
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
uśmiecham się pod nosem;))I myślę-możesz sobie patrzeć a On i tak jest mój:)))...kiedyś byłam strasznie zazdrosna-na szczęście mąż mi udowadnia że tylko Ja się liczę:))