Jestem Janek ojciec morowy,
ale i ja czasem potrzebuję SPA odnowy.
W tym roku wybór padł na Mazury,
bo wszyscy tylko góry, góry.
Pakuj się rodzinko i żono kochana,
a nie będziesz wyprawą rozczarowana.
Zjeżdzać ze stoków nie będziemy,
tylko narty biegowe pod pachę weźmiemy.
Zdjęcia z białym niedźwiedziem nie zrobimy,
lecz mazurskiej natury łyk uświaczymy.
Chodzić będziemy na długie spacery,
zbawienne to będzie dla naszej cery.
Dzieciaki będą korzystać z uciech hotelu,
a o tym marzy naprawdę wielu.
W góralskich karczmach siedzieć nie będziemy,
tylko smaczną rybkę z jeziora zjemy.
A i ślizgawki bezpiecznej poszukamy,
bo zawsze dobrych rad naszej mamy słuchamy.
Ja wędkarstwio podlodowe wypróbuję,
może jakąś zdobycz dla żony wyczaruję.
Tak więc zima na Mazurach może być pełna atrakcji,
przyjedziemy tu także podczas wakacji.