no i złapałam się na tym, że zachowuję się jak typowy konsument! A myślałam, że jestem odporna na wszystkie sztuczki i reklamy ale nie! Siedzę w metrze - gapię się jak sroka w malowane wrota w ekrany i reklamy na nich i co robię? Wychodzę z metra i pędzę do sklepu po Knoppersa bo akurat leciało na ekranie, że najlepszy o wpół do dziesiątej rano... no masakra!
A Wy co kupujecie pod wpływem reklam? Długo się zastanawiacie zanim coś kupicie czy może działacie jak ja- impulsywnie i nie myśląc ;-)