Szukam jakiegoś przepisy na kolację, na którą zaprosiłam szefa z żoną. Przepis powinien być dość prosty i sprawdzony, bo ryzyko klapy odpada. Macie jakieś propozycje?
5 listopada 2013 11:30 | ID: 1037619
Trudna sprawa. A szefowstwo ma jakieś upodobania? Może zapiekanka makaronowa? Wszyscy ją lubią i jest prosta do zrobienia, można do niej wrzucić wszystko:)
5 listopada 2013 11:32 | ID: 1037622
o ja nie lubie takich kolacji bo to sa trudne rozmowy
5 listopada 2013 11:36 | ID: 1037628
Ja kiedyś szukałam przepisu na kolację dla męża i zawędrowałam na taką stronę, że całość musiałam wyrzucić do kosza...Tutaj przeglądałam przepisy i wyglądają całkiem sensownie. Korzystaliście już?
5 listopada 2013 11:44 | ID: 1037632
Ja robiłam sałatkę grecką i wyszła całkiem smaczna. Też długo nie mogłam się zdecydować na jakiś przepis. Koleżanka podesłała mi artykuł W Sieci Przepisów i trochę się przestraszyłam tego, w jaki sposób pisze się przepisy do interentu. Jak ktoś chce wiedzieć jak one powstają to tekst jest pod adresem [wymoderowano]
5 listopada 2013 11:50 | ID: 1037634
Przejrzałam i teraz to już naprawdę nie wiem gdzie znajdę jakiś porządny przepis...
5 listopada 2013 12:21 | ID: 1037641
zrób próbne danie 2 -3 dni wczesniej zobacz jak smakuje i na kolacje zrobisz juz sprawdzony przepis...
5 listopada 2013 12:44 | ID: 1037652
zrób próbne danie 2 -3 dni wczesniej zobacz jak smakuje i na kolacje zrobisz juz sprawdzony przepis...
Dobra rada
5 listopada 2013 13:24 | ID: 1037687
zrób próbne danie 2 -3 dni wczesniej zobacz jak smakuje i na kolacje zrobisz juz sprawdzony przepis...
Dobra rada
Też tak myślę... no i możesz podpytać znajomych szefa, co on preferuje...
5 listopada 2013 14:20 | ID: 1037710
Przed chwilą oglądałam program na TVN STYLE "Pyszne .25"Serwowane były zapiekane papryczki z warzywami wejdż na tą stronę i zobaczysz może coś znajdziesz
5 listopada 2013 16:08 | ID: 1037754
Kolacja z szefem, to bardzo ważna sprawa. Szef musi wyjść zadowolony i nie strudzony ciągłym uważaniem na swoje nietakty kulinarne.
Nie podawajmy dań wymagających wielu sztućców.
Nie podawajmy dań skomplikowanych w jedzeniu.
Nie mieszajmy alkoholi.
Moja propozycja:
Na wejście:
Sajgonki z listkiem miety zawiniete w swieże listki sałaty. Można podać słodko-kwaśny sos do zamaczenia sajgonek. I koniecznie serwetki do wytarcia rąk.
Suszone śliwki moczone w brandy, owiniete w bekon i podpieczone.
Małe kromeczki grzanek z bułki pszennej i razowej z masłem czosnkowym i ziołowym
Danie główne:
Mięso zapeklowane domowym sposobem i upieczone .
Fasolka szparagowa, młoda marchewka, różyczki kalafiora . Wszystk z wody gotowane z maselkiem.
Pikle warzywne i male grzybki ( mogą byc pieczarki.
Jeśli podac chcemy ziemniaki, to tylko pieczone z ziołami "ósemki".
Deser
Lody z owocami. Żaden szef nie oprze się im. Z ciastai bywa różnie.
A do każdego dania przyjemna rozmowa bez zawodowych pytań ( chyba, ze szef je zadaje - to grzecznie odpowiadamy bez zadawania zbędnych pytań. )
No i odrobinki odpowiednich trunków.
A więc na wejście wytrawne winko, do dania głownego, dobra czysta wódeczka. A do kawki i deseru odrobina koniaczku.
Nie namawiamy szefa do picia. szef sam wie ile może.
A więc do roboty i przyjemnej kolacji. I.... dużej podwyżki!!!
5 listopada 2013 18:30 | ID: 1037801
Kolacja z szefem, to bardzo ważna sprawa. Szef musi wyjść zadowolony i nie strudzony ciągłym uważaniem na swoje nietakty kulinarne.
Nie podawajmy dań wymagających wielu sztućców.
Nie podawajmy dań skomplikowanych w jedzeniu.
Nie mieszajmy alkoholi.
Moja propozycja:
Na wejście:
Sajgonki z listkiem miety zawiniete w swieże listki sałaty. Można podać słodko-kwaśny sos do zamaczenia sajgonek. I koniecznie serwetki do wytarcia rąk.
Suszone śliwki moczone w brandy, owiniete w bekon i podpieczone.
Małe kromeczki grzanek z bułki pszennej i razowej z masłem czosnkowym i ziołowym
Danie główne:
Mięso zapeklowane domowym sposobem i upieczone .
Fasolka szparagowa, młoda marchewka, różyczki kalafiora . Wszystk z wody gotowane z maselkiem.
Pikle warzywne i male grzybki ( mogą byc pieczarki.
Jeśli podac chcemy ziemniaki, to tylko pieczone z ziołami "ósemki".
Deser
Lody z owocami. Żaden szef nie oprze się im. Z ciastai bywa różnie.
A do każdego dania przyjemna rozmowa bez zawodowych pytań ( chyba, ze szef je zadaje - to grzecznie odpowiadamy bez zadawania zbędnych pytań. )
No i odrobinki odpowiednich trunków.
A więc na wejście wytrawne winko, do dania głownego, dobra czysta wódeczka. A do kawki i deseru odrobina koniaczku.
Nie namawiamy szefa do picia. szef sam wie ile może.
A więc do roboty i przyjemnej kolacji. I.... dużej podwyżki!!!
Wańdziu , za dużo To nie przyjęcie , jedno danie wystarczy Czy oni na wyżerkę przychodzą?
5 listopada 2013 18:57 | ID: 1037822
Och, Basiu!!! Wszyscy goście i wszędzie przychodzą na wyżerkę. A ilości nie muszą być ogromniaste!!!
5 listopada 2013 19:08 | ID: 1037824
Masakra,
Jak czytam dania Dunii, to papadam w kompleksy- jaka słaba ze mnie gospodyni domowa
Do większości nie wiedziałabym, jak się zabrać :) No, ale cóż- taka moja natura- nie kuchenna. Datego szefa nie zapraszam
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.