Gerard Cieślik nie żyje. Przeżył 86 lat. Zmarł w nocy w chorzowskim szpitalu. Znakomity przed laty piłkarz miał w ostatnich tygodniach poważne problemy ze zdrowiem.
Były piłkarz Ruchu Chorzów i reprezentacji Polski 86-letni Gerard Cieślik od piątku przebywał w chorzowskim szpitalu. Trafił na oddział wewnętrzny z powodu problemów z sercem i nerkami. Zmarł w nocy z soboty na niedzielę w chorzowskim szpitalu przy ulicy Strzelców Bytomskich. Informację potwierdził Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu.
Cieślik był znakomitym piłkarzem, który poprowadził Ruch do trzech tytułów mistrza Polski. W rozgrywkach ligowych zdobył 167 bramek. Kibice spoza Śląska cenili go przede wszystkim za mecz w reprezentacji Polski z ZSRR. W 1957 roku poprowadził reprezentację do sensacyjnej wygranej 2:1. Strzelił wtedy dwa gole legendarnemu Lwu Jaszynowi.
Cieślik grał w reprezentacji Polski w latach 1947-1958. Wystąpił w 46 meczach, w których strzelił 27 goli. Debiutował w pierwszym powojennym meczu biało-czerwonych z Norwegią w Oslo, a żegnał się 11 lat później na Stadionie Śląskim w Chorzowie meczem z Węgrami.
Źródło-Fakt.pl