Mój problem jest dość delikatny. Razem z mężem jesteśmy ponad rok po ślubie mamy rocznego synka. Ja mam 25 lat moj maz 23 skonczy w sierpniu. I wszystko było by ok gdyby nie to ze moj mąż ma ostatnio coraz badziej poważniejsze problemy ze sobą. Widze że obie z tym nie radzi i nie wiem jak mu pomóc. Coraz częściej wpada w szał z bardzo błachych powodów jest awantura, przedmioty latają w powietrzu, parę razy i ja oberwałam, a jak wszytko z niego zejdzie to zwija się w kłębek i płacze, jak mały wystraszony chłopiec. połowy z tego co robił nie pamięta, raz nawet to chciał z okna wyskoczyc po tym jak mnie uderzył ale zdąrzyłam go złapac... Po za tym ciągle drapie się po rękach do tego stopnia ze nawet stare blizny znów do krwi rozdrpuje... juz sama nie wiem jak mu pomóc. proszę o jakieś rady.